Górnik Zabrze - Wisła Płock 4:0 [ZDJĘCIA] Ekspert DZ poprowadził zabrzan do zwycięstwa 3 gole Angulo

Trener Marcin Brosz i jego asystent Marek Kasprzyk zostali odsunięci od prowadzenia zespołu, bo protestowali przeciwko kabaretowej jedenastce podyktowanej w Krakowie przez Pawła Raczkowskiego. Górnika miał poprowadzić ostatni cżłonek sztabu szkoleniowego, który mógł zasiąść na ławce, czyli Marek Matuszek, ale ostatecznie władze klubu zamiast trenera bramkarzy zdecydowały się wpisać do protokołu odpowiadającego w klubie za szkolenie młodzieży Żurka, który już w sezonie 2015/16 wystąpił w roli strażaka.

Początek należał do Wisły. Po centrze debiutującego w Ekstraklasie Konrada Michalaka piłki do własnej bramki omal nie skierował Mateusz Wieteska. Zabrzanie szybko opanowali jednak sytuację. Sygnał do ataku dał Szymon Żurkowski popisując się dwoma groźnymi uderzeniami z dystansu.

Później w roli głównej wystąpili Angulo i Rafał Kurzawa. Hiszpan po dwóch meczach bez gola znów przypomniał sobie, że potrafi strzelać, a lewy pomocnik Górnika obsłużył go dwoma znakomitymi asystami. Najpierw idealnie dośrodkował na tzw. „krótki” słupek i Angulo głową umieścił piłkę w siatce, a potem dokładnie podał za plecy obrońców i najlepszy snajper nie tylko zabrzan, ale całej ligi, tylko nadstawił nogę.

Po zmianie stron Wisła starała się odrobić starty. Groźnie strzelał Damian Byrtek, ale Tomasz Loska popisał się ładną paradą. Górnik nastawił się na kontry i po takiej właśnie akcji wynik mógł podwyższyć Łukasz Wolsztyński. Jeden z zabrzańskich bliźniaków był sam na sam z bramkarzem, ale minimalnie chybił celu.

Gospodarze nie zamierzali jednak spocząć na laurach. Po kolejnej dokładnej centrze Kurzawy najwyżej w polu karnym wyskoczył Mateusz Wieteska. Młody stoper strzelił swojego pierwszego gola w barwach zabrzan. Zwycięstwo miejscowych przypieczętował niezawodny Angulo wykorzystując błąd byłego bramkarza Górnika Seweryna Kiełpina. Wygrana zabrzan mogła być jeszcze bardziej efektowna, ale Kurzwa z wolnego trafił w poprzeczkę.

Wisła w tym sezonie lepiej grała na obcych boiskach niż u siebie, ale w Zabrzu poniosła pierwszą wyjazdową porażkę. Goście kończyli mecz w dziesiątkę, bo w 69 minucie po dwóch żółtych kartach z boiska wyleciał Jose Kante. Były piłkarz zabrzan grał słabo, a miejscowi kibice niemiłosiernie go wygwizdywali.

Górnik Zabrze – Wisła Płock 4:0 (2:0)

Bramki 1:0 Igor Angulo (38-głową), 2:0 Igor Angulo (44), 3:0 Mateusz Wieteska (53-głową), 4:0 Igor Angulo (58)

Sędziował Tomasz Musiał (Kraków)

Widzów 20.054

Żółte kartki Kante, Varela, Łasicki (Wisła)

Czerwona kartka Kante (69, Wisła – za drugą żółtą)

Górnik Zabrze Loska – Ambrosiewcz, Wieteska, Suarez, Koj – Kądzior (68. R. Wolsztyński), Matuszek, Żurkowski, Kurzawa – Ł. Wolsztyński (78. Urynowicz), Angulo (85. Pawłowski)

Wisła Płock Kiełpin – Stefańczyk, Łasicki, Byrtek, Stępiński – Michalak, Furman (74. Dźwigała), Rasak (46. Szymański), Merebaszwili (60. Varela) – Kante, Piątkowski