Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piast Gliwice – Zagłębie Lubin 0:0. Bezbramkowy remis przy padającym śniegu i dopingu mimo braku „młyna” ZDJĘCIA

Tomasz Kuczyński
Piast Gliwice – Zagłębie Lubin 0:0. Bezbramkowy remis przy padającym śniegu
Piast Gliwice – Zagłębie Lubin 0:0. Bezbramkowy remis przy padającym śniegu Arek Gola
W meczu 28. kolejki Lotto Ekstraklasy Piast Gliwice zremisował z Zagłębiem Lubin 0:0. Po przerwanych derbach z Górnikiem Zabrze na stadionie przy Okrzei został zamknięty „młyn”. Klub postanowił przyciągnąć kibiców za pomocą biletów za złotówkę i kampanii promocyjnej „Zawsze z Piastem”.

Zanim Piast dostał kary od Komisji Ligi Ekstraklasy SA, sam zdecydował o zamknięciu sektorów „młyna” (O, P, R, S) do końca sezonu. Na dodatek osoby, które w czasie meczu z Górnikiem Zabrze miały bilety na sektory P i R nie mogą kupić wejściówek na inne sektory do końca rundy zasadniczej.

Działacze gliwickiego klubu postanowili przyciągnąć na trybuny kibiców na mecz z Zagłębiem Lubin biletami za symboliczną złotówkę. Każdy kto przyszedł na stadion dostał w prezencie szalik z napisem „Zawsze z Piastem”. Jest to hasło kampanii towarzyszącej meczowi, w którą zaangażował się m.in. stadionowy spiker Andrzej Sługocki.

Piast Gliwice – Zagłębie Lubin 0:0. Mecz przy Okrzei bez „młyna” na trybunach

Piast Gliwice – Zagłębie Lubin 0:0. Mecz przy Okrzei bez „mł...

W efekcie na trybunach mimo zimna i padającego śniegu zasiadło prawie 5.400 widzów. Długie kolejki do wejścia na stadion stały jeszcze po rozpoczęciu meczu. Kibice starali sami sobie organizować doping i momentami na trybunach było naprawdę głośno. Widzowie zaprezentowali nawet meksykańską falę.

Piłkarzom przyszło walczyć na błotnistym boisku. Od początku inicjatywa należała do Piasta, a goście starali się odgryzać kontrami i z czasem stawali się coraz groźniejsi. Wprawdzie Jakub Szmatuła nie miał problemów z główką Alana Czerwińskiego, ale w 36. minucie wyciągnął się jak długi broniąc bombę Jakuba Tosika.

Piast robił dużo szumu, ale do przerwy oddał tylko jeden celny strzał. W doliczonym czasie Gerard Badia strzelił z wolnego, jednak zbyt lekko.

W drugiej połowie gra była wyrównana, a na poczynania zawodników coraz bardziej wpływ miało grząskie boisko. W 57. minucie kibice już widzieli piłkę w siatce, gdy Tomasz Jodłowiec strzelił z 14 metrów. Skończyło się na strachu gości, bo poleciała nad poprzeczką. W bramkę trafił później Mateusz Szczepaniak, ale główkował wprost w Dominika Hładuna.

Z czasem Piast znów zaczął przeważać. Głową pokonać bramkarza próbował też Michal Papadopulos. Uderzył po koźle, a piłka… ugrzęzła w błocie w polu bramkowym i Hładun mógł ją spokojnie złapać.

W końcówce mocnym strzałem z rzutu wolnego popisał się Konstantin Vassiljev, a bramkarz Zagłębia znów był na posterunku.

Przy dopingu z trybun gliwiczanie starali się zadać decydujący cios. Ich starania nie przyniosły efektu, choć kilka razy było gorąco w polu karnym gości.

Piast Gliwice – Zagłębie Lubin 0:0

Piast: Szmatuła – Konczkowski, Korun, A. Czerwiński, Pietrowski – Badia (68. Valencia), Heteley, Jodłowiec, Żivec (81. Vassiljev) – Angielski (60. Papadopulos), Szczepaniak.

Zagłębie: Hładun – Kopacz, Dąbrowski, Guldan – Czerwiński, Starzyński (68. Kubicki), Matuszczyk, Tosik, Balić (80. Moneta) - Tuszyński (65. Pawłowski), Mares.

Żółte kartki: Papadopulos, J. Czerwiński - Matuszczyk

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!