Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piast mówi, że jeszcze wierzy, ale Legia prawie jest mistrzem

Tomasz Kuczyński
Kamil Vacek zobaczył w meczu z Legią w Warszawie ósmą żółtą kartkę i nie będzie mógł zagrać w środę w Chorzowie z Ruchem
Kamil Vacek zobaczył w meczu z Legią w Warszawie ósmą żółtą kartkę i nie będzie mógł zagrać w środę w Chorzowie z Ruchem szymon starnawski
Zostały jeszcze dwie kolejki, ale w Warszawie już był toast. Na razie jednak tylko wodą #mineralną. Gliwiczanie #zapowiadają walkę do końca.

Trener Legii Stanisław Czerczesow przed konferencją prasową po meczu z Piastem wzniósł toast szklaneczką z wodą mineralną. Dla zebranych dziennikarzy gest był oczywisty - Legia jest już praktycznie mistrzem Polski. Czy faktycznie Piast stracił wszelkie szanse?
Przed gliwiczanami jeszcze dwa mecze - w środę z Ruchem w Chorzowie i w niedzielę z Zagłębiem Lubin u siebie. Legia jedzie do Gdańska na spotkanie z Lechią, a sezon kończy meczem na Łazienkowskiej z Pogonią Szczecin.

- Do samego końca będziemy wierzyć, że to pierwsze miejsce wciąż jest możliwe - my musimy zrobić wszystko, żeby wygrać dwa najbliższe spotkania. Niestety, żeby to się udało również Legia musiałaby się dwa razy potknąć, ale nic nie jest nierealne - ocenia pomocnik Piasta Bartosz Szeliga.

Trener Czerczesow na koniec konferencji zapytany, czy sprawa mistrzostwa Polski jest już rozstrzygnięta odparł: - Mamy tylko trzy punkty przewagi, sześć jest nadal do zdobycia. Trzymam się takiego powiedzenia - jeżeli mam jeszcze swoją szansę, to przeciwnik jeszcze nie wygrał. A jeśli przeciwnik ma szansę, bo ma, to nie możemy myśleć o czymś, czego nie ma. Musimy się starannie przygotować na następne mecze.

Piast może jeszcze teoretycznie zdobyć mistrzostwo, ale drugie miejsce w lidze będzie najlepszym w historii klubu z Okrzei. Mecz z Legią trzeba szybko wyrzucić z głowy, bo w niedzielę z mentalnością gliwiczan nie było najlepiej. Już przedmeczowe deklaracje, które padały z ust zawodników i trenera Radoslava Latala, świadczyły o chęci pozbycia się psychicznego obciążenia. Powtarzano jak mantrę, iż nie będzie to mecz o mistrzostwo Polski i o niczym nie będzie jeszcze decydował. Teraz można zadać pytanie dlaczego Latal stwierdził: „Wielu chłopaków nie wytrzymało presji. Był to dla nich pierwszy w życiu taki egzamin”. Czyli jednak był to ważny mecz?

Wczoraj Piast już trenował z myślą o meczu z Ruchem. Jest szansa, że będzie mógł zagrać Radosław Murawski. - W Warszawie Radek był brany pod uwagę do zmiany, gdyby pojawiła się taka potrzeba. Mecz się inaczej potoczył. Nie chciano go też narażać na pogłębienie urazu barku - stwierdził rzecznik klubu Maciej Smolewski.

W Warszawie daliśmy ciała, ale wicemistrzostwo to też jest sukces

Mateusz Mak, pomocnik Piasta, opowiada nam o wysokiej porażce z Legią i czekającym gliwiczan już jutro spotkaniu z Ruchem.
Jadąc do Warszawy na mecz, który decydował o mistrzostwie Polski, chyba nie spodziewaliście sie, że przegracie go tak wysoko?
Dostaliśmy solidne baty od Legii. Legia zasłużenie wygrała, a my mówiąc brzydko… daliśmy ciała. Mamy do siebie pretensje, bo nie tak planowaliśmy sobie rozegrać ten mecz. Ogólnie jako całość zagraliśmy źle. Razem wygrywamy, razem też przegrywamy. Legia nie miała jakiś stuprocentowych sytuacji do czasu tych naszych błędów i dopiero po nich strzeliła gole.

Zagraliście przynajmniej z warszawianami otwartą piłkę.
Chcieliśmy zagrać w stolicy swoją piłkę, ale Legia zagrała bardzo dobrze, nie zostawiała nam praktycznie wolnego miejsca w przodzie, więc było trudno. Mimo tego, że mieliśmy swoje sytuacje, na przykład tę Sasy Żivca, ale nic nie wpadło. Nie chcieliśmy się jednak ustawiać w tym meczu defensywnie.

Wynik 0:4 z waszej perspektywy pokazuje różnicę klas dzielącą dziś Legię i Piasta?
Być może ten wynik jest dowodem różnicy klas między naszymi zespołami. Z drugiej strony Legia ma tylko trzy punkty więcej od nas, więc to pokazuje, że na przestrzeni całego sezonu nie byli dużo lepsi od nas. Popełniliśmy za dużo prostych i dziecinnych błędów. Każdy taki błąd w meczu z Legią kosztuje stratę bramki.

Czy po tym meczu uciekła wam już szansa na mistrzostwo? Matematyczne szanse jeszcze są.
Nie liczymy na Pogoń i Lechię, patrzymy na siebie. Legia pokazała nam miejsce w szeregu. Mamy jednak w środę mecz z Ruchem i chcemy go wygrać, żeby zmazać tę plamę. Cały sezon w naszym wykonaniu jest dobry, tylko spotkanie w Warszawie nam nie poszło i jesteśmy tym faktem przygnębieni.

Jeden mecz, choć przegrany wysoko, raczej nie psuje całości dokonań Piasta w tym sezonie...
Nie chcę by ten mecz zamazał to wszystko, co pokazaliśmy przez cały sezon. Chcemy z Ruchem się podnieść. Myślę, że to bardzo dobrze, że następny mecz jest już w środę. Dobrze, że okazja na poprawę jest tak szybko.

Wicemistrzostwo to jednak również wielki sukces. Przecież przed sezonem nikt raczej tego nie zakładał...
Dokładnie, ale na podsumowanie przyjdzie jeszcze czas. Zostały jeszcze dwa mecze i sześć punktów do zgarnięcia.

Rozmawiał Piotr Grela

Matura 2016 z języka angielskiego. Pytania i odpowiedzi. [ARKUSZE I ODPOWIEDZI MATURA JĘZYK ANGIELSKI

*WNIOSKI I DOKUMENTY na 500 zł na dziecko w ramach Programu Rodzina 500 PLUS
*Matura 2016: Jak pisać, żeby zdać ARKUSZE + ODPOWIEDZI + TESTY
*Nowy abonament RTV, czyli opłata audiowizualna z rachunkiem za prąd ZASADY, KWOTY, ZWOLNIENIA!
* Kara za gwałt zbiorowy w Pietrzykowicach za niska! Jest apelacja
*Pomnik powstań śląskich zapłonął na czerwono ZDJĘCIA + WIDEO
*Najlepsze prezenty na Komunię 2016: Dziecko będzie zachwycone

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!