Trener Nenad Bjelica na jednej z ostatnich konferencji prasowych przyznał, że zastanawia się, czy skrócić wypożyczenie reprezentanta kadry U-21 i sprowadzić go do Poznania. Lech Poznań miał jesienią problemy w ataku. Nicki Bille oraz Deniss Rakels spisywali się słabo i nie byli poważnymi konkurentami Christiana Gytkjaera, który też nie zawsze miał odpowiednią formę. Poznański klub doszedł jednak do wniosku, że Paweł Tomczyk musi jeszcze zdobywać doświadczenie na pierwszoligowych boiskach i jest za wcześnie na jego powrót.
- Paweł w ostatnich miesiącach trafił do nowego środowiska, zaaklimatyzował się w nim i potwierdził, że może być w przyszłości dobrym zawodnikiem. Pozostanie na wypożyczeniu jest dla niego najlepszym obecnie sposobem na szybki rozwój i zbieranie doświadczenia. W Bielsku-Białej ma do tego warunki. Przed nim ciężka praca, której efektem ma być powrót do pierwszej drużyny Lecha, w której mógłby stać się jej ważnym ogniwem – mówi na stronie klubowej wiceprezes Kolejorza, Piotr Rutkowski.
Podbeskidzie, dla którego Tomczyk zdobył 7 goli, po rundzie jesiennej zajmuje 12. miejsce w ligowej tabeli. Po 19 rozegranych meczach ma na swoim koncie 24 punkty i ma 10 punktów straty do miejsca premiowanego awansem do ekstraklasy.
- Jesteśmy bardzo zadowoleni z tego, w jaki sposób Paweł się rozwija. Trafił do nowego klubu, otrzymał powołanie do reprezentacji i to nie przeszkodziło mu w regularnym strzelaniu bramek. Runda jesienna była dla niego bardzo wymagająca. Chcemy, żeby wiosną mógł skupić się na regularnej grze - dodał wiceprezes Kolejorza.
Zobacz też:
Będą zimowe transfery w Lechu? Zobacz wideo:
źródło: MJ Media/x-news.pl.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?