Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podbeskidzie - Wigry Suwałki 1:0. Trafienie Chmiela na otarcie łez [RELACJA]

Przemysław Drewniak
Podbeskidzie pożegnało się ze swoimi kibicami skromnym zwycięstwem nad Wigrami Suwałki
Podbeskidzie pożegnało się ze swoimi kibicami skromnym zwycięstwem nad Wigrami Suwałki Łukasz Klimaniec
W jednym z niedzielnych meczów 33. kolejki Nice 1. Ligi Podbeskidzie Bielsko-Biała pokonało u siebie Wigry Suwałki 1-0. Jedynego gola w doliczonym czasie gry strzelił Damian Chmiel.

Mecz w Bielsku-Białej nie miał żadnego znaczenia dla rozstrzygnięć na finiszu rozgrywek pierwszej ligi, przez co trybuny stadionu przy Rychlińskiego świeciły pustkami. Przeciętny kibic zapewne wolał spędzić słoneczne popołudnie w pełnych uroku okolicach miasta, niż na stadionie - i trudno się temu dziwić, bo piłkarskiego uroku na próżno było szukać w starciu Podbeskidzia z Wigrami.

Fani, którzy zdecydowali się przyjść na mecz, po raz ostatni widzieli Górali w takim wydaniu. Wszystko wskazuje na to, pod Klimczokiem kolejne lato upłynie pod znakiem zmian, bo niepewna przyszłość czeka trenera i co najmniej ośmiu zawodników pierwszego zespołu. W niedzielę nie było jednak miejsca na sentymentalne pożegnania, a sfrustrowane trybuny po raz kolejny dały wyrazy niezadowolenia z działań zarządu klubu.

Mimo takich okoliczności, gospodarzom zależało, by pożegnać się z publicznością z klasą. W pierwszej połowie zdecydowanie przeważali. Dobrze radził sobie 18-letni Kacper Kostorz, który powinien był schodzić z boiska z asystą, ale doskonałej okazji po jego podaniu nie wykorzystał Paweł Tomczyk. Jeszcze lepszą sytuację miał po stałym fragmencie gry Paweł Oleksy, który dwóch metrów od bramki główkował nad poprzeczką. Obie akcje były wymownym podsumowaniem rundy wiosennej w wykonaniu najbardziej nieskutecznej drużyny w lidze. Do meczu z Wigrami Podbeskidzie w 2018 roku strzelało średnio 0,7 gola na mecz.

Niewiele brakowało, by zatrważająca statystyka wyglądała jeszcze gorzej. W drugiej połowie nieprawdopodobnego wyczynu dokonał Valerijs Sabala, który nie zdołał z bliska trafić do siatki, choć... minął już bramkarza, a dostępu do bramki pilnował już tylko obrońca gości.

W ostatniej akcji meczu gorzkie nastroje bielskich kibiców osłodził Damian Chmiel. Najbardziej doświadczony piłkarz Górali wykorzystał podanie Sabali i głową wpakował piłkę do siatki. Przerwał tym samym serię sześciu kolejnych spotkań bez zwycięstwa u siebie. - Widać było, że drużyna grała do końca i chciała pożegnać się z kibicami zwycięstwem. Wygraliśmy w pełni zasłużenie - stwierdził trener Adam Nocoń.

Trafienie Chmiela nie zmieniło faktu, że Podbeskidzie w najlepszym razie może na koniec sezonu zająć 9. miejsce, co oznacza czwarty kolejny sezon sportowego regresu drużyny z Bielska-Białej.

Podbeskidzie Bielsko-Biała 1-0 Wigry Suwałki

Damian Chmiel 90'

Podbeskidzie: Wojciech Fabisiak - Paweł Oleksy, Kamil Wiktorski, Mariusz Malec, Paweł Moskwik - Miłosz Kozak (56' Damian Chmiel), Guga Palavandishvili, Adrian Rakowski, Łukasz Sierpina - Kacper Kostorz, Paweł Tomczyk (66' Valerijs Sabala).
Trener: Adam Nocoń

Wigry: Damian Węglarz - Mateusz Spychała, Adrian Jurkowski, Mateusz Żyro, Rafał Remisz - Bartosz Olszewski (46' Robert Obst), Patryk Sokołowski, Mateusz Radecki, Damian Gąska, Mariusz Rybicki - Serhij Pyłypczuk.
Trener: Artur Skowronek

sędziował: Piotr Idzik (Poznań)
żółte kartki: Palavandishvili, Rakowski, Chmiel - Żyro

widzów: 3842

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!