Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rozwój Katowice: zespół z Zabrza podważa własną licencję

Rafał Musioł
Rozwój Katowice
Rozwój Katowice Arkadiusz Gola / Dziennik Zachodni
Zespół Górnika walczy nie tylko o utrzymanie sportowe, ale także o licencję. Problem może stanowić sprawa związana z transferem Arkadiusza Milika.

Wśród dokumentów, jakie otrzymała Komisja Licencyjna, która ogłosi swoje decyzje za kilkadziesiąt godzin, jest wniosek Rozwoju Katowice, by odmówić wydania takiego dokumentu Górnikowi Zabrze.

- Nie mogliśmy postąpić inaczej, bo sprawa trwa zbyt długo. Chodzi o należne nam odsetki związane z transferem Arkadiusza Milika z Górnika do Bayeru Leverkusen - tłumaczy wiceprezes beniaminka pierwszej ligi Zbigniew Dziura.

Katowiczanie domagają się 115 tysięcy euro na podstawie porozumienia, jakie zostało zawarte z Górnikiem wiosną 2014 roku, a które stanowiło ugodę niezbędną zabrzanom do uzyskania licencji. Doprowadził do niej Zbigniew Waśkiewicz, wówczas zarządzający klubem z Roosevelta. Obecne władze Górnika uważają, że nie był umocowany prawnie, bo nie zadbał o wpis w KRS (smaczku sprawie dodaje fakt, że Waśkiewicz jest obecnie prezesem Rozwoju). Zabrzanie zwrócili się do sądu, by uznał roszczenia Rozwoju za nieważne.

- Naszym zdaniem Komisja Licencyjna musi rozstrzygnąć zasadniczy dylemat. Bo albo Górnik sam uznaje za nieważny dokument, który pozwolił mu otrzymać wówczas licencję, a wtedy powstaje pytanie na jakiej podstawie gra od tamtego czasu w najwyższej klasie rozgryw-kowej, albo Komisja potwierdza jego ważność, a wtedy w grę wchodzi niezrealizowanie porozumienia, a więc aktualny dług licencyjny - mówi wiceprezes Rozwoju.

Górnik nie zgadza się z takim postawieniem sprawy.

- Moim zdaniem w przypadku rozmów z Rozwojem mieliśmy do czynienia z szantażem licencyjnym i brak tego dokumentu nie miałby wpływu na przyznanie nam licencji. A po drugie wywiązaliśmy się z rozliczenia kwoty wynikającej z transferu i to zamyka sprawę - twierdzi przewodniczący Rady Nadzorczej Górnika Tomasz Młynarczyk.
Osoby znające kulisy ówczesnego procesu licencyjnego nie mają jednak wątpliwości, że bez porozumienia z Rozwojem Górnik na licencję nie mógłby liczyć.

Co ciekawe, do Komisji wpłynęły dwa pisma w tej sprawie. Jedno z Rozwoju, a drugie od osoby prywatnej, która była właścicielem zobowiązania, ale nie wywiązała się z umowy dotyczącej kupna tej wierzytelności.

- To oznacza, że przynajmniej z jednej ze stron mamy do czynienia z próbą zwykłego wymuszenia nienależnych pieniędzy - deklarują zabrzanie.

- Wysłaliśmy do Komisji pismo informujące, że tamto pismo nie ma umocowania prawnego - zapewnia wiceprezes Dziura. - Z naszej strony wszystko jest legalne i wynika z dokumentów. Nie chcemy toczyć żadnej wojny, ale uważamy, że umowy powinny być respektowane. Dla nas ta kwota to bardzo dużo gotówki i nie możemy z niej zrezygnować.

*WNIOSKI I DOKUMENTY na 500 zł na dziecko w ramach Programu Rodzina 500 PLUS
*Matura 2016: Jak pisać, żeby zdać ARKUSZE + ODPOWIEDZI + TESTY
*Nowy abonament RTV, czyli opłata audiowizualna z rachunkiem za prąd ZASADY, KWOTY, ZWOLNIENIA!
* Kara za gwałt zbiorowy w Pietrzykowicach za niska! Jest apelacja
*Pomnik powstań śląskich zapłonął na czerwono ZDJĘCIA + WIDEO
*Najlepsze prezenty na Komunię 2016: Dziecko będzie zachwycone

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!