Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cracovia Ruch 1:1. „Niebiescy” stracili zwycięstwo w końcówce

Przemysław Drewniak
Mecz w Krakowie odbył się bez udziału publiczności
Mecz w Krakowie odbył się bez udziału publiczności Andrzej Banas / Polska Press
W sobotnim meczu 6. kolejki Lotto Ekstraklasy Ruch Chorzów zremisował na wyjeździe z Cracovią 1-1. „Niebiescy” długo prowadzili po bramce Jakuba Araka, ale pięć minut przed końcem gospodarze wyrównali za sprawą trafienia Miroslava Čovilo.

Dla ofensywy Ruchu mecz z Cracovią był pierwszym testem bez Mariusza Stępińskiego, który opuścił już chorzowską drużynę i wkrótce podpisze kontrakt z francuskim FC Nantes. W Krakowie trener Waldemar Fornalik miał do dyspozycji tylko jednego nominalnego napastnika, Jakuba Araka. Wypożyczony z warszawskiej Legii 21-latek uspokoił nieco kibiców „Niebieskich” i pokazał, że potrafi godnie zastąpić reprezentanta Polski.

W pierwszej połowie nieznaczną przewagę miała Cracovia, która częściej utrzymywała się przy piłce i stworzyła sobie więcej okazji do zdobycia bramki. Ruch do 45. minuty nie oddał ani jednego celnego uderzenia, ale już to pierwsze dało „Niebieskim” gola. Tuż przed zejściem do szatni precyzyjnym dośrodkowaniem z rzutu wolnego popisał się Patryk Lipski, lot piłki przedłużył Rafał Grodzicki, a całą akcję zamknął Arak, który strzałem głową pokonał Grzegorza Sandomierskiego.

W drugiej połowie napastnik Ruchu potwierdził, że potrafi dochodzić do bramkowych sytuacji. Mógł powiększyć swój dorobek, ale po kapitalnym rajdzie i podaniu Piotra Ćwielonga minimalnie chybił, a przy kolejnej próbie uderzenia głową zatrzymał go Sandomierski. „Niebiescy” do końca musieli drżeć o końcowy wynik, bo po zmianie stron Cracovia zaryzykowała i ambitnie dążyła do wyrównania. Kamil Lech popisał się efektowną paradą po groźnym strzale Deleu z rzutu wolnego, ale pięć minut przed końcem spotkania popełnił poważny błąd. Niepotrzebnie wyszedł na przedpole po dośrodkowaniu w pole karne i minął się z piłką, którą głową skierował do siatki Miroslav Čovilo.

Przy pustych trybunach stadionu przy Kałuży (za złe zachowanie kibiców Cracovia została ukarana meczem bez udziału publiczności) Ruchowi nie udało się zdobyć krakowskiego dubletu – przed tygodniem „Niebiescy” pokonali przy Reymonta Wisłę. Cztery punkty w dwóch meczach pod Wawelem to jednak wynik, który kibice Ruchu mogą przyjąć z zadowoleniem.

Plus meczu: Jakub Arak
21-latek wrócił do wyjściowego składu Ruchu i musiał zastąpić Mariusza Stępińskiego. Mimo dużej presji pokazał, że koledzy mogą na niego liczyć, a on sam ma dużą łatwość w dochodzeniu do sytuacji.

Minus meczu: Kamil Lech
Ma bardzo duży potencjał, ale musi ustabilizować formę. Potrafi bronić efektownie, by chwilę później popełnić prosty błąd. Tak jak w 85. minucie, gdy jego złe wyjście z bramki kosztowało "Niebieskich" utratę dwóch punktów.

Cracovia 1-1 Ruch Chorzów
Miroslav Čovilo 85' - Jakub Arak 45'

Cracovia: Grzegorz Sandomierski - Deleu, Hubert Wołąkiewicz, Piotr Polczak, Diego Ferraresso (84' Sebastian Steblecki) - Jakub Wójcicki (83' Mateusz Wdowiak), Miroslav Čovilo, Milan Dimun (46' Tomaš Vestenický), Marcin Budziński, Mateusz Szczepaniak - Erik Jendrišek.

Ruch: Kamil Lech - Martin Konczkowski, Rafał Grodzicki, Michał Koj, Paweł Oleksy - Kamil Mazek (69' Łukasz Moneta), Łukasz Surma, Maciej Urbańczyk, Patryk Lipski, Piotr Ćwielong (90' Marcin Kowalczyk) - Jakub Arak (85' Bartosz Nowak).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!