Piłkarze Ruchu udali się w daleką podróż do Białegostoku w dobrych nastrojach po inauguracyjnym zwycięstwie z Górnikiem Łęczna (2:1). Przed „Niebieskimi” stoi niełatwe zadanie, bo podlaski stadion kojarzy im się bardzo źle. Od momentu powrotu do Ekstraklasy, Jagiellonia w ośmiu meczach z Ruchem przed własną publicznością wygrała siedmiokrotnie, notując tylko jedną porażkę. Najbardziej pamiętnym meczem był ten z jesieni 2013 roku, gdy drużyna z naszego regionu poniosła klęskę 0-6, co pozostaje najwyższym zwycięstwem Jagielonii w historii występów w Ekstraklasie.
- W Białymstoku nie gra nam się łatwo. Co prawda ja zaliczyłem tam jako trener i zwycięstwo, i remis, ale jest to trudny teren. Spodziewam się, że Jagiellonia zagra bardzo agresywnie, że będzie to futbol kontaktowy. Liczę jednak, że nie będzie w tym brutalności i że nie będzie żadnego wyrównywania rachunków – mówi trener Ruchu, Waldemar Fornalik. Szkoleniowiec „Niebieskich” miał na myśli przede wszystkim indywidualną rywalizację Kamila Mazka i Łukasza Burligi i ich głośny incydent, gdy ten drugi występował jeszcze w barwach krakowskiej Wisły.
Po zwycięstwie z drużyną z Łęcznej Fornalik raczej nie zdecyduje się na znaczące zmiany w wyjściowym składzie. Największy dylemat może dotyczyć linii ataku – Jakub Arak w swoim ekstraklasowym debiucie strzelił bramkę, ale w coraz lepszej dyspozycji jest Mariusz Stępiński, który w miniony weekend jako rezerwowy przesądził o zwycięstwie „Niebieskich”. - Na pewno jest to komfort, że obaj są w dobrej dyspozycji i możemy wybierać. Oczywiście bierzemy pod uwagę, że Mariusz miał przerwę i to też będzie istotne przy podejmowaniu decyzji co do składu – przyznaje trener Ruchu Chorzów.
W Jagiellonii po starcie ligi także mają powody do zadowolenia. Drużyna Michała Probierza wywalczyła remis 1:1 na boisku mistrza Polski, a w drugiej połowie mogła pokusić się nawet o zwycięstwo przy Łazienkowskiej. – W Warszawie Jagiellonia pokazała dojrzały futbol, dlatego więcej przemawia za nią. Mecz z Ruchem zapowiada się bardzo ciekawie, bo drużyna, która wygra, będzie mogła na dłużej zadomowić się w górnej połówce tabeli – uważa ikona klubu z Podlasia, Tomasz Frankowski.
Mecz na stadionie przy ulicy Słonecznej rozpocznie się o godzinie 18:00. Poprowadzi go sędzia Paweł Raczkowski z Warszawy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?