Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ruch Chorzów wciąż nie przedstawił zabezpieczenia pożyczki

Rafał Musioł
Rafał Musioł
Kibice Ruchu
Kibice Ruchu Marzena Bugała-Azarko / Dziennik Zachodni
Ruch Chorzów chce pożyczyć od miasta 18 mln zł. Na razie przedstawił zabezpieczenie na jedną trzecią tej kwoty. Pozostała część trafiła wczoraj do spółki, która od 2018 r będzie budowała nowy stadion Niebieskich.

W wyniku rozmów miasta z Ruchem Chorzów powstały pewne wątpliwości , co do podpisania umowy udzielenia pożyczki - oświadczył prezydent Andrzej Kotala podczas czwartkowej sesji Rady Miasta.

Kolejny tydzień nie przyniósł bowiem zmian: klub z Cichej wciąż nie przedstawił wymaganych zabezpieczeń na 12 z 18 milionów, o jakie zwrócił się do Chorzowa. Podczas poprzedniej sesji ze strony prezydenta padło wiele mocnych słów pod adresem prezesa Ruchu Dariusza Smagorowicza, z wezwaniem do jego dymisji włącznie.

- Pan prezes zgodził się, by do zarządu klubu weszła osoba z miasta i to mnie zadowala - poinformował teraz Andrzej Kotala, dodając, że będzie to Rafał Byrczek, komornik związany ze spółką Centrum Przedsiębiorczości.

To właśnie do niej trafi 12 milionów, na które Ruch wciąż nie przedstawił zabezpieczenia (pierwsze 6 mln poręczył hipoteką nieruchomości Aleksander Kurczyk, mniejszościowy udziałowiec klubu, na kolejne 6 mln zabezpieczenia mają stanowić cesje z praw telewizyjnych, natomiast pomysłu na trzecią ratę nikt nie przedstawił). Centrum Przedsiębiorczości, które od 2018 roku ma budować nowy stadion na Cichej, może te 12 mln przekazać jako pożyczkę dla Ruchu.

- Spółka ma o wiele więcej możliwości aby renegocjować długi z wierzycielami Ruchu, miasto nie może takich działań prowadzić - tłumaczył m.in. prezydent Kotala cytowany przez portal chorzowianin.pl.

Na wieść, że pożyczka spadnie na jego barki dość stanowczo zareagował prezes spółki, Piotr Małecki.

- Także w kwestii udzielenia pożyczki podlegam radzie nadzorczej oraz władzom Chorzowa - przypomniał szef CP. - Bez ich zgody, oraz bez zabezpieczeń ze strony klubu, nie będę mógł nic zrobić. Ale umowa jest możliwa do podpisania.

- Ta pożyczka zaczyna przypominać gorący kartofel. Wszyscy go sobie przerzucają, bo można się na niej sparzyć - skomentował rozwój wydarzeń jeden z radnych, którego dziwił też fakt, że Ruch nie sięgnął dotychczas po 6 mln, które mógłby już dostać. Prawdopodobnie związane jest to z faktem, że Niebiescy potrzebują przede wszystkim 12 mln, aby spłacić firmę z Bydgoszczy, która jest jego największym wierzycielem (chorzowianie wynegocjowali taką kwotę w ramach ugody, dług pierwotnie wynosił ponad 20 mln). Bez tej spłaty sytuacja klubu będzie tragiczna, z groźbą - jak przyznał tydzień temu prezydent Kotala - upadłości włącznie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!