Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Norweg już trenuje siatkarki BKS [ZDJĘCIA]

Łukasz Klimaniec
Łukasz Klimaniec
Tore Aleksandersen trenuje siatkarki BKS Profi Credit Bielsko-Biała.
Tore Aleksandersen trenuje siatkarki BKS Profi Credit Bielsko-Biała. Łukasz Klimaniec
Norweski trener Tore Aleksandersen przejechał po świętach do Bielska-Białej, by prowadzić zespół siatkarki BKS Profi Credit

W najbliższy piątek o 18.00 w Łodzi siatkarki BKS Profi Credit Bielsko-Biała rozegrają pierwszy mecz pod wodzą Tore Aleksandersena, norweskiego szkoleniowca, który zastąpił Mariusza Wiktorowicza. We wtorek szkoleniowiec poprowadził z zespołem BKS pierwszy trening.

– Nowy trener oznacza trochę nowej filozofii – przyznaje Tore Aleksandersen, który zjawił się w Bielsku-Białej we wtorek, a w środę miał za sobą drugie zajęcia z zespołem. – Musimy coś zmienić, ale potrzebujemy czasu i więcej treningów. Jest tu wiele utalentowanych zawodniczek, mam własną wizję gry i chciałbym ją przekazać zespołowi tak szybko, jak tylko to możliwe – dodaje.

Siatkarki BKS Profi Credit do tej pory wygrały cztery mecze w Orlen Lidze, a osiem spotkań przegrały. W efekcie w tabeli zajmują dopiero 12 miejsce.

- Nie sądzę, że jesteśmy słabym zespołem. Ale potrzebujemy zmiany. Teraz, przy nadchodzących meczach i w tak krótkim czasie nie jesteśmy w stanie zmienić zbyt wiele rzeczy. Możemy jednak trochę poprawić system podań, zagrywkę, rytm atakowania - mówi norweski szkoleniowiec. I dodaje: - Kiedy przegrywasz wiele meczów twoja pewność siebie nie jest zbyt duża. Dlatego teraz zawodniczki muszą przede wszystkim uwierzyć w siebie, bo to naprawdę dobre siatkarki. Mogą i potrafią grać dobrze. Ale muszą uwierzyć w siebie - podkreśla szkoleniowiec.

Norweski trener przyznaje, że zna większość zawodniczek - Magdalenę Grykę prowadził w Impelu Wrocław, a inne bielskie siatkarki zna z rozgrywek Orlen Ligi. Podkreśla, że chciałby, żeby BKS wygrywał mecze, zawodniczki rozwijały się sportowo i na koniec sezonu prezentowały się jeszcze lepsze, niż obecnie.

- Jeśli to się nam uda, będzie to oznaczało także wygrywanie meczów. Ciągle mamy ich wiele, te najważniejsze są przed nami. Mam nadzieję, że zdołamy osiągnąć dobre wyniki - przyznaje.

Tore Aleksandersen do tej pory w Bielsku-Białej gościł tylko przyjeżdżając z zespołem Impelu Wrocław. Miasta zobaczył tyle, co podczas drogi z hotelu na halę.
- Teraz kursuję z mieszkania do klubu i niewiele miasta widziałem. Ale lubię bardzo pracować w Polsce. Moim zdaniem to najlepsze miejsce dla trenera siatkówki, bo zainteresowanie siatkówką w Polsce jest ogromne - przyznaje. - To dla mnie zaszczyt, że mogę prowadzić BKS, to utytułowany klub, jeden z największych w Polsce. Mam nadzieję, że pomogę wrócić mu na najwyższy poziom - dodaje.

Magdalena Gryka, rozgrywająca BKS miała okazję pracować z Aleksandersenem we Wrocławiu. Przyznaje, że praca z norweskim szkoleniowcem wygląda bardzo fajnie.
- To trener, który skupia się na detalach, dużo pracuje nad techniką i rzeczami, które nam się teraz przydadzą - uważa siatkarka.

Pytana o przyczyny słabszych wyników przytoczyła uwagi Aleksandersena.
- Trener mówił nam, że potrzebna jest nam energia, że wolno ruszamy się na boisku, że nie czuć energii w zespole, że nie ma właściwego rytmu atakowania. My tak tego do tej pory nie odbierałyśmy, ale może czasem faktycznie jest nam potrzebny cięższy trening? - przyznała.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!