Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Celt: Liczę, że na Wimbledonie wszystko się poukłada

Agnieszka Bialik
Steve Paston
Rozmowa z Dawidem Celtem, drugim trenerem Agnieszki Radwańskiej, przed rozpoczynającym się w poniedziałek wielkoszlemowym Wimbledonem.

Co wiemy o formie Agnieszki po dwóch turniejach rozegranych na trawie?
Na pewno nie tak to sobie wyobrażaliśmy. Liczyliśmy na lepsze przygotowanie do Wimbledonu. W Birmingham i Eastbourne pogoda pokrzyżowała nam plany, ale nie panikujemy, nie ma stresu. Wiemy, że Agnieszka jest czuła na warunki atmosferyczne. Każda zmiana typu: opady deszczu, mocniejszy wiatr-to wpływa na nią niekorzystnie. Trzy ostatnie turnieje rozgrywane były w takich właśnie warunkach. Aga gorzej sobie radzi w tych sytuacjach. W Birmingham ciężko było trenować, praktycznie w ogóle nie trenowaliśmy. Aga trafiła na dziewczynę „w gazie”. Coco Vandeweghe wygrała turniej w Holandii, była wgrana w trawę, nie miała nic do stracenia w meczu z Agnieszką. W Eastboune było trochę lepiej, więcej potrenowaliśmy. Początek meczu z Cibulkovą dobry, później znowu deszcz i nie udało się tego pojedynku domknąć. Było blisko, liczę, że tu na Wimbledonie wszystko się poukłada, że Aga zagra swój optymalny tenis i zobaczymy w jej wykonaniu kilka dobrych meczów.

Czy wiecie coś więcej o pierwszej rywalce Agnieszki - Ukraince Katerynie Kozłowej?
Nazwisko znam, ale nigdy nie widziałem jej w akcji. Wspólnie z Tomkiem będziemy się zastanawiać, rozglądać, by jak najlepiej przygotować się do meczu. Z takimi rywalkami gra się czasem trudno, bo nie mają nic do stracenia, stawiają wszystko na jedną kartę. Nikt nikogo na pewno nie lekceważy. To, że jest 97. w rankingu nic nie znaczy, że to jest jakieś łatwe losowanie. Nic z tych rzeczy, teraz interesuje nas pierwszy mecz. Na tym się skupiamy, Aga przede wszystkim. Idziemy krok po kroku.

Jak Agnieszka czuje się fizycznie?
Nie ma żadnych większych problemów. Meczów na trawie nie było zbyt dużo, więc więcej zdrowia zostało na Wimbledon. W tym aspekcie nie możemy na nic narzekać.

Jak zwykle w pobliżu kortów wynajmujecie dom. Ten sam, który przed rokiem, czy inny?
Na tamten nie było już szans. Wzięliśmy inny: wysoki, ma chyba z pięć pięter. Wije się schodami wysoko do góry. Naszą sąsiadką jest Garbine Muguruza, widać ją, gdy stoi się na balkonie.

Oglądacie mecze Polaków na Euro, Agnieszka jest jednym z ambasadorów tej imprezy. Jak przeżyliście horror ze Szwajcarami?
Przede wszystkim bardzo się cieszymy! Gratulujemy chłopakom, to fantastyczna sprawa! Pokazali serce, charakter, wolę walki, zaangażowanie. Oczywiście mieli trochę szczęścia, ale jak to się mówi, szczęście sprzyja lepszym. Super sprawa, że śledzimy Euro oglądając w akcji nasza reprezentację, a nie tylko innych. Wierzę, że z Portugalią też damy radę! Nasi zagrają z fantazją. Dla mnie, laika, który trochę interesuje się piłką nożną i grał w młodości, widzę, że zaczyna im brakować trochę zdrowia, ale pięć dni przerwy zrobi swoje i ta fantazja poniesie ich do półfinału.

Agnieszka twierdzi, że oprócz Wimbledonu najważniejsze są w tym roku igrzyska w Rio de Janeiro…
Na pewno są ważnym elementem w tym roku. Kto wie, czy nie będą to ostatnie w karierze igrzyska Agnieszki. Rozumiem, że chciałaby tam dobrze zagrać, bo dotychczas na olimpiadzie nie zrobiła żadnego wyniku godnego uwagi. Igrzyska i wielkie szlemy to główne cele nie tylko dla Agnieszki, ale innych czołowych tenisistów i tenisistek.

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Celt: Liczę, że na Wimbledonie wszystko się poukłada - Gazeta Krakowska