Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polska - Słowenia 4:2. Sensacyjna wygrana Biało-Czerwonych. Pokonaliśmy spadkowicza z elity

Jacek Sroka
Jacek Sroka
Polacy tak samo jako podczas MŚ w Katowicach ograli Słoweńców
Polacy tak samo jako podczas MŚ w Katowicach ograli Słoweńców Lucyna Nenow / Polska Press
W swoim drugim meczu w mistrzostwach świata Dywizji 1A w Budapeszcie Biało-Czerwoni pokonali Słowenię 4:2. Polacy sprawili ogromną niespodziankę wygrywając ze spadkowiczem z MŚ elity i uczestnikiem igrzysk w Pjong-czangu. Słoweńcy w stolicy Węgier w niczym nie przypominają jednak zespołu z olimpijskich tafli, na których pokonali w lutym USA i Słowację. W turnieju w Budapeszcie ponieśli już drugą porażkę.

Polacy pokonali Słowenię

Przed meczem nasz skład wzmocnił Aron Chmielewski, który dzień wcześniej zakończył rywalizację w finale czeskiej ekstraligi. Trener Ted Nolan nie doczekał się natomiast na przyjazd Adama Borzęckiego. Doświadczony obrońca też wprawdzie zakończył rywalizację w finale DEL2 (II ligi niemieckiej), ale doznał kontuzji i jego miejsce w kadrze zajął Jakub Wanacki z Tauronu KH GKS Katowice.

Ted Nolan uzupełnił skład reprezentacji Polski

Podobnie jak w pierwszym meczu z Włochami Polacy znów szybko objęli prowadzenie. Z ostrego kąta w okienko sprytnie trafił Damian Kapica. Słoweńcy rzucili się do odrabiania strat. Na początku II tercji osiągnęli przygniatającą przewagę i do wy-równania doprowadził Jan Drozg. Później mieliśmy sporo szczęścia, bo krążek najpierw trafił w jeden słupek polskiej bramki, później przetoczył się po linii bramkowej i odbijając się o drugi słupek wyszedł w pole.

Magiczny karny Kolusza w meczu Polska - Słowenia

Po tej akcji Polacy przeprowadzili kontrę, po której bramkę zdobył Bartłomiej Neupeuer przytomnym strzałem pod poprzeczkę. W końcówce II tercji mieliśmy karnego za faul na Marcinie Koluszu. Kapitan Biało-Czerwonych postanowił sam wymierzyć sprawiedliwość i perfekcyjnie wykonał ten najazd kładąc bramkarza na lodzie i z ostrego kąta trafiając nam nim do siatki.

Słoweńcy cały czas atakowali. W dwóch ostatnich tercjach oddali aż 30 celnych strzałów wobec 14 uderzeń Polaków, ale to my znów cieszyliśmy się z gola. Na listę strzelców spisał się Chmielewski potwierdzając, że nie przypadkiem został wicemistrzem Czech. Rywale na ostatnie 2 minuty wycofali bramkarza, lecz strzelili tylko jedną bramkę.

Mistrzostwa świata Dywizji 1A
Słowenia – Polska 2:4 (0:1, 1:2, 1:1)
Bramk
i 0:1 Damian Kapica (3), 1:1 Jan Drozg (25), 1:2 Bartłomiej Neupauer (28), 1:3 Marcin Kolusz (37-karny), 1:4 Aron Chmielewski (52), 2:4 Jan Urbas (59)

Kary Słowenia - 10, Polska - 12 minut.

Widzów 930

Polska Odrobny – Dronia, Rompkowski; Malasiński, Zapała, Kolusz – Ciura, Pociecha; Chmielewski, Dziubiński, Kapica – Górny, Tomasik; Łyszczarczyk, Komorski, Łopuski – Wanacki, Bryk; Urbanowicz, Neupauer, Witecki.

POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:

Magazyn sportowy Dziennika Zachodniego KIBIC

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!