Dość powiedzieć, że ROW po raz ostatni wygrał na wyjeździe z Unią w 1990 roku. W dodatku teraz rybniczanie pojechali tam poważnie osłabieni. Poza przyłapanym na zażywaniu meldonium Łagutą kontuzjowani są Max Frickie, Rafał Szombierski i Lars Skupień. Prezes Krzysztof Mrozek na gwałt musiał więc szukać zastępców. W Lesznie w składzie Rekinów pojechali Brady Kurtz i Rory Schlein. Co ciekawe ten pierwszy sponsorowany jest przez firmę prezesa Unii Piotra Rusieckiego i jeszcze niedawno biegał po parku maszyn tamtejszego stadionu. Australijczyk w ostatnim meczu ROW z Get Wellem pokazał się z dobrej strony i teraz razem z Fredrikiem Lindgrenem i Kacprem Woryną mieli stanowić o sile rybniczan. Tor w Lesznie bardzo dobrze znali Tobiasz Musielak i Damian Baliński, którzy są wychowankami Unii.
Przed rokiem ROW niespodziewanie zremisował na wyjeździe z Unią, ale teraz punkt może nie wystarczyć do utrzymania się Rekinów, którym za wpadkę dopingową Łaguty grozi odjęcie trzech lub pięciu punktów. Jeśli bowiem w rozgrywanym równolegle spotkaniu w Toruniu Gett Well wygra z Grudziądzem (GKM nie wygrał jeszcze na wyjeździe żadnego meczu), to rybniczanie chcąc być spokojni przed werdyktem Polskiej Agencji Antydopingowej musieli w Lesznie wygrać i to najlepiej za trzy punkty. By dostać bonus musieli zwyciężyć różnicą trzech oczek, bo pierwszy mecz u siebie przegrali z Unią 44:46.
***
Goście przyjechali do Leszna zmotywowani, bo wygrana dawała im zdecydowanie większe szanse na utrzymanie w PGE Ekstralidze. A tak muszą czekać na werdykt w sprawie Grigorija Łaguty, przyłapanego na stosowaniu dopingu. A wiele wskazuje na to, że ten werdykt nie będzie po myśli żużlowca i klubu z Rybnika, któremu odjętych zostanie pięć punktów za mecze, w których startował Rosjanin. Pytanie tylko, kiedy ta decyzja zapadnie? Na ten moment ostatnie miejsce w tabeli zajmuje Get Well, który w niedzielę pokonał u siebie GKM Grudziądz 49:41. W Toruniu wszyscy są jednak przekonani, że ich klub nie spadnie z ekstraligi.
Wracając do meczu w Lesznie, to ten rozpoczął się od mocnego uderzenia gospodarzy, a konkretnie pary Emil Sajfutdinow - Janusz Kołodziej, która już na dzień dobry przywiozła komplet punktów. Po pierwszej serii startów Byki prowadziły już zresztą sześcioma punktami i goście mogli stosować rezerwy taktyczne. Od razu też z nich skorzystali, posyłając na tor Tobiasza Musielaka w miejsce Damiana Balińskiego. Ten ruch częściowo się powiódł, bo ROW wygrał 4:2.
Miejscowi od razu jednak odpowiedzieli i chwilę później Bartosz Smektała z Peterem Kildemandem przywieźli za swoimi plecami parę gości. W dalszej fazie spotkania ROW próbował gonić wynik, stosując kolejne roszady w składzie, ale strat nie zniwelował. Co więcej, w 12. wyścigu Smektała z Piotrem Pawlickim przywieźli kolejne 5:1 i było praktycznie po meczu. Dla Byków to druga wygrana z Rekinami w tym sezonie. Tym samym to oni zgarnęli punkt bonusowy.
Tomasz Sikorski / Głos Wielkopolski
Składy drużyn
ROW Rybnik
1. Brady Kurtz
2. Damian Baliński
3. Tobiasz Musielak
4. Rory Schlein
5. Fredrik Lindgren
6. Kacper Woryna
Fogo Unia Leszno
9. Emil Sajfutdinow
10. Janusz Kołodziej
11. Piotr Pawlicki
12. Grzegorz Zengota
13. Peter Kildemand
14. Bartosz Smektała
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?