Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spotkanie z reportażem radiowym: Przejmująca opowieść o Tragedii Górnośląskiej

Justyna Przybytek
Polacy, Niemcy Rosjanie i My - reportaż radiowy Józefa Wyciska, dziennikarza Radia Katowice, opisujący los 90.000 Ślązaków zesłanych po wojnie do pracy w kopalniach na Syberii i w Doniecku usłyszeli w czwartek zebrani w klubokawiarni Strefa Centralna w Centrum Kultury Katowice w ramach cyklu Spotkanie z reportażem radiowym.

CZYTAJ KONIECZNIE:
Tragedia Górnośląska w pięciu aktach [HISTORIA DZ]

Kilku dziesięciominutową opowieść o tragedii Górnoślązaków snuje dwoje bohaterów – Agnieszka Kazior i Franciszek Pawlas. To przejmujące wyznanie o bólu, strachu, cierpieniu, głodzie, pragnieniu, śmierci, samotności, niezrozumieniu własnej krzywdy.

„Dostaliśmy 100 gramów chleba, jak ktoś wyrobił normę. Potem była kasza – soja, na oleju. Z tego ludzie przeważnie umierali, dostawali biegunki” – słyszymy...

„Na jeden wagon było jedno wiadro wody.”

„Pierwsze, co jak się pociąg zatrzymywał to liczyli i pytali, kto pomarł. Jak ktoś pomarł, to wykopywali z wagonu, nikt nikogo nie pytał...”

„Na każdym baraku był wyznaczono odpowiedzialny jeden więzień. To byli przeważnie Ukraińcy, i oni wobec nas stosowali tortury. Jak wychodziliśmy do pracy, to był szpaler, stali po lewej i prawej stronie i lali, bili...”

CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Abp Skworc: Tragedia Górnośląska wciąż źródłem bólu

Obchody Tragedii Górnośląskiej w Bytomiu Miechowicach [ZDJĘCIA + MSZA PO NIEMIECKU WIDEO]
Marsz na Zgodę 2014 dotarł pod bramę obozu w Świętochłowicach [WIDEO + ZDJĘCIA]

„Każdy jeden co zmarł za parę godzin był czarny, spalony od tego ciepła. Wywozili ciała na cmentarz pod górą, tam były groby masowe (…) Nie było litości”.

„Ci, co mieli rodziny, dzieci, najszybciej odchodzili, bo się załamywali...”

„My Górnoślązacy, co myśmy komuś zrobili (…) Nie mieli prawa”.

„Niektórzy mówili, że gdyby Bóg był, gdyby istniał, to by do tego nie dopuścił”.

Reportaż powstał w połowie lat 90-tych. W latach, gdy o tragedii górnośląskiej się nie mówiło. - Mnie zależało na tym, aby ta historia została opowiedziana, aby zarejestrować tych kilka opowieści, póki jest taka możliwość – wyjaśnia Józef Wycisk.

Tłem dla obu opowieści jest stukot kół pociągu. Uporczywy, stały, powtarzający. Pociągu jadącego na wschód. Między obrotami kół lektor wymienia nazwiska wywiezionych na wschód.
- Pod koniec lat 80-tych dotarłem do tygodnika branżowego, który był wydawany przez związki zawodowe i tam ku mojemu zaskoczeniu były drukowane listy osób wywiezionych na wschód, do których dotarła redakcja. To właśnie na niej znalazłem nazwiska moich dziadków. To były tysiące nazwisk, ludzi wywiezionych do pracy, głównie w kopalniach. Mając w ręku ten papier człowiek zaczął sobie zdawać sprawę o jakiej masie ludzi mówimy. Robiąc ten reportaż chciałem oddać, to jak wielu dotknęła ta tragedia. Chciałem, aby przez cały reportaż te nazwiska się pojawiały, to oczywiście tylko ich część, ale właśnie tak chciałem zasugerować ogrom tej tragedii – wyjaśniał Wycisk.

Namówienie do wspomnień o wywózce na Sybir, jak przyznawał autor, nie było łatwe. - Gdy rozmawiałam z bohaterami tej audycji, czuło się, jak bardzo ponownie otwiera się pewna rana, której być może oni otwierać już nie chcieli, ale zgodzili się na rozmowy. Trzeba się było jednak umówić z dziesięcioma osobami, z których dwie można było nagrać. Część osób chciała ze mną rozmawiać, ale ich opowieść była przefiltrowana, miałem wrażenie, że ktoś im bardzo głęboko wpoił, że nie mają prawa o tym opowiadać, że spotykają się ze mną, żebym nie poczuł się zlekceważony, ale tak naprawdę rozmawiać nie chcieli – tłumaczył Wycisk.

W czwartek w Strefie Centralnej reportaż nagrodzono oklaskami. Przed kilkunastu laty, gdy został wyemitowany wywołał skrajne opinie. - Cześć ludzi była mi wdzięczna, że podjąłem ten temat, ale z drugiej strony spotkałem się z komentarzami, wyrastającymi ze stereotypu, że Górnoślązacy to Niemcy, więc o co im chodzi, bo trzeba pamiętać, co Niemcy zrobili w czasie wojny, a nie o tym, że ktoś został gdzieś wywieziony na pół roku. Niestety, to nadal nie są odosobnione opinie – powiedział autor.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!