W poniedziałek, 24 grudnia, na jednym ze skrzyżowań w dzielnicy Pogoń w Sosnowcu doszło do kolizji. Spowodował ją mężczyzna, który uciekł z miejsca zdarzenia.
Był pod wpływem alkoholu i postanowił uniknąć kary. Wymyślił plan, który jego zdaniem był bardzo dobry.
Mężczyzna poszedł na komisariat i zgłosił, że został napadnięty. Napastnicy mieli go pobić, a następnie ukraść samochód, w którym znajdowały się wszystkie jego dokumenty.
Podał dokładny przebieg zdarzenia oraz rysopisy sprawców. Policjanci opisali mu zdarzenie drogowe, w którym uczestniczył jego pojazd oraz skonfrontowali jego wersję z dotychczasowymi ustaleniami.
Wtedy mężczyzna przyznał, że napadu nie było i to on spowodował kolizję. Przyznał się, że obawiał się kary, bo był pod wpływem alkoholu i nie ma prawa jazdy. Stracił je dzień wcześniej za jazdę "na podwójnym gazie".
Mężczyzna chciał także dowiedzieć się, co stało się z jego samochodem, bo... nie znalazł go na miejscu zdarzenia.
53-letniemu mężczyźnie grozi do 2 lat pozbawienia wolności. Taka jest najwyższa kara za zawiadomienie o niepopełnionym przestępstwie. O losie kierowcy zadecyduje prokurator.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Oni walczą o czyste powietrze na szczycie klimatycznym COP24 w Katowicach
TYDZIEŃ Magazyn reporterów Dziennika Zachodniego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?