Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stadion przy Cichej powinien otrzymać imię Gerarda Cieślika

Rafał Musioł
W nocy z soboty na niedzielę umarł Gerard Cieślik. To zdanie właściwie powinno wystarczyć za wszystkie, które znajdą się poniżej. Bo pan Gerard pozostawił po sobie pustkę, której nie sposób zapełnić. I w tym przypadku nie jest to pusty frazes - jego śmierć oznacza upadek jednego z ostatnich bastionów przyzwoitości, będącej w dzisiejszym świecie, nie tylko piłkarskim, towarem deficytowym.

- Dobrze, że już nie wręczamy tych szmacianek, bo dziś musiałbym je szyć na okrągło. Kandydatów miałbym codziennie - mówił mi kiedyś pan Gerard, wspominając akcję, która prowadził z Radiem Katowice. Własnoręcznie wyprodukowana przez niego piłka z twardo ubitych kawałków materiałów była wówczas wręczana tym, których w polskim futbolu uznawano za szkodników. Niewielu miało zresztą odwagę osobiście się po nią pojawić.

Taki właśnie był Gerard Cieślik - wyczulony na bylejakość i fałsz. Nie rozumiał braku ambicji u swoich następców, przypominając im, że w jego czasach grało się za darmo, ale jednocześnie był wyrozumiały dla ich błędów. We wtorek, podczas najbliższego meczu Ruchu, jego miejsce w loży pozostanie już puste, a na Cichej przed pierwszym gwizdkiem będzie zapew-ne naprawdę cicho. Bo Pana Gerarda szanowali wszyscy, także fanatyczni szalikowcy (wspomnienia o Gerardzie Cieśliku znajdziecie w naszym dodatku Kibic na stronach 2-3).

Los chciał, że legendarny piłkarz odszedł w dniach, które w naturalny sposób sprzyjają refleksji nad przemijaniem. A jego śmierć uzmysławia, że koniec dotyka także tych, których uznajemy na co dzień za nieśmiertelnych. Bo przecież legendy nie umierają...
I umierać nie powinny, nawet jeśli nie ma już ich wśród nas. Pan Gerard pomimo upływającego czasu i gasnącego zdrowia marzył. Wciąż i niezmiennie o piętnastym tytule mistrzowskim dla klubu, z którym związał całe swoje życie. Tego prezentu już nigdy nie dostanie. Ale to on, jak nikt inny zasłużył na to, bo jego imię nosił stadion przy Cichej. Bo to miejsce, bez względu na to, jak obecnie wygląda, było drugim domem człowieka, który był i pozostanie prawdziwą wielką historią chorzowskiej, śląskiej i polskiej piłki nożnej.



*Nietypowe zjawisko! Tatry, Babia i inne góry widziane z Katowic i Sosnowca [ZOBACZ ZDJĘCIA]
*Klubowa Mapa Województwa Śląskiego już działa! [ZOBACZ, GDZIE SIĘ BAWIĆ]
*KATOWICE, SOSNOWIEC, BĘDZIN i CZELADŹ Z LOTU PTAKA [ZOBACZ ZDJĘCIA]
*Zakaz palenia węglem w piecach: Ile to będzie nas kosztowało? [SZOKUJĄCE WNIOSKI]

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!