Stadion Śląski - big lift
Był 15 lipca 2011 roku. Trwający od 2009 r. ostatni etap modernizacji Stadionu Śląskiego powoli dobiegał końca. Najtrudniejszym etapem budowy była tzw. operacja big lift prowadzona przez Mostostal Zabrze Holding SA i szwajcarską firmę VSL. Od 12 dni ważąca 830 ton linowa konstrukcja dachu mozolnie podnoszona była do góry wciągana przez hydrauliczne wyciągarki w tempie pół metra na godzinę i wydawało się, że wszystko zmierza do szczęśliwego końca. Niestety tuż po godzinie 10 rano robotnicy pracujący na budowie usłyszeli wielki huk, a silny wstrząs odczuwalny był nawet poza niecką stadionu. Szybko okazało się, że pękły dwa z 40 zastosowanych w konstrukcji "krokodyli", czyli uchwytów łączących liny promieniowe dachu z jego wewnętrznym pierścieniem rozciąganym.
Zobaczcie zdjęcia z montażu dachu na Stadionie Śląskim
Tragedia była dosłownie o włos. Przez kilka dni fachowcy nerwowo zastanawiali się co z tym fantem zrobić, a później zaczęła się prowadzona bardzo ostrożnie operacja opuszczania konstrukcji dachu, która była ewenementem na skalę światową, bo do tej pory na wielu stadionach montowano zadaszenie, ale nigdzie go jeszcze w ten sposób nie demontowano. Ostatecznie zakończono ją dopiero na początku października. Prace budowlane wstrzymano i wiadomo było, że planowane na koniec 2011 roku oddanie obiektu nie dojdzie do skutku.
Stadion Śląski - krokodyle
Kilka specjalistycznych instytutów badało wadliwe „krokodyle” przez kilka miesięcy analizując przyczyny katastrofy. Według ekspertyzy zamówionej przez władze województwa w Instytucie Techniki Budowlanej, bezpośrednią przyczyną awarii były błędy w wykonaniu uchwytów, a przyczynami pośrednimi - m.in. nierównomierne podnoszenie konstrukcji i uchybienia montażowe. Według późniejszego raportu specjalistów z Politechniki Gdańskiej niemieccy projektanci zaproponowali konstrukcję według tzw. przeciętnych norm, co nie było może błędem formalnym, ale jak widać nie skończyło się dobrze.
Urząd Marszałkowski zamówił w końcu nowy projekt dachu uwzględniający m.in. duże opady śniegu, ale w międzyczasie z placu budowy zszedł Mostostal Zabrze Holding i trzeba było rozpisać przetarg na nowego wykonawcę. Big Lift 2 odbył się prawie cztery lata po pierwszym podejściu, bo w czerwcu 2015 r. Feralne „krokodyle” zastąpiły uchwyty przypominające „ryby piły’, by trzymać się wodnych skojarzeń i tym razem wszystkie przebiegło już zgodnie z planem. Pod koniec 2015 r. dach Stadionu Śląskiego liczący 43 tys. metrów kwadratowych i będący największym poliwęglanowym zadaszeniem w Europie był w końcu gotowy.
Zobacz zdjęcia:
Stadion Śląski - dach
Prace wykończeniowe związane z montażem instalacji i krzesełek oraz podgrzewanej murawy i bieżni lekkoatletycznej trwały jeszcze półtora roku. Po odbiorach technicznych 1 października 2017 r. odbył się dzień otwarty Stadionu Śląskiego, na który przyszło 100 tysięcy osób. Wiele z pomysłów dotyczących obiektu nie zostało jednak zrealizowanych, jak chociażby utworzenie na górnym ringu dachu punktu widokowego, z którego przy pomocy kolejki tyrolskiej miano zjeżdżać na leżący już poza stadionem peron Elki. Tego akurat bardzo mi szkoda. Miałem okazję być na dachu chorzowskiego giganta tuż po jego odbiorze technicznym i zapewniam, że roztaczający się stamtąd widok naprawdę robi ogromne wrażenie.
Nie przegapcie
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?