Rekord frekwencji padł podczas pucharowego meczu Górnika z Austrią Wiedeń w Pucharze Europy Mistrzów Krajowych 18 września 1963 roku. Jedyną bramkę Romana Lentnera oglądało 120 tysięcy kibiców. Drogę do ćwierćfinału zabrzanom zamknęła w następnej rundzie Dukla Praga.
Pełen napięcia, niezapomniany do dziś był półfinałowy mecz Pucharu Europy Zdobywców Pucharu pomiędzy zabrzanami i AS Romą w kwietniu 1970 roku. Po remisie w stolicy Włoch 1:1, na Śląskim ekipa słynnego trenera Helenio Herrery objęła prowadzenie po golu Fabio Capello. W ostatniej minucie meczu wyrównał Włodzimierz Lubański z rzutu karnego. Dogrywka. Ponownie Lubański trafia do bramki Włochów, ale w ostatniej, 120 minucie strzał rozpaczy z 18 metrów Francesco Scarattiego dał Romie remis. Dramat, 100 tysięcy kibiców wyło z rozpaczy.
- Pamiętam, ulice były puste, ludzie przed telewizorem klęczeli, modlili się - wspomina Stanisław Oślizło, kapitan tamtej drużyny.
Bramki w dogrywce nie liczyły się podwójnie, więc trzeba było rozegrać dodatkowy mecz. W Strasburgu. Tam też były wielkie emocje, dwukrotnie w trakcie meczu gasło światło. Mecz zakończył się remisem, dogrywka też i o wszystkim zadecydował ślepy los.
- Czerwone lubiłem tylko róże - mówi Oślizło. - A zielony to nadzieja. Uprzedziłem Capello i przy losowaniu wybrałem ten kolor.
Francuski sędzia rzucił żeton. Wszystkie oczy zwrócone były na wirujący krążek. Leciał, leciał i wreszcie spadł. Zapanowała cisza. Oślizło kątem oka dostrzegł kolor i wyskoczył w górę. Zieleń. Euforia. Górnik w finale.
W Wiedniu w finale PZP tak dobrze już nie było. Górnik przegrał z Manchesterem City.
Zobacz Stadion Śląski na zdjęciach 360 stopni. Kliknij w przycisk PLAY i przeglądaj zdjęcia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?