Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wojciech Zamorski: Podczas pierwszego koncertu Stadion Śląski zdał egzamin

Ola Szatan
Wojciech Zamorski z pamiątkowym charakterystycznym jęzorem z koncertu The Rolling Stones z 1998 r.
Wojciech Zamorski z pamiątkowym charakterystycznym jęzorem z koncertu The Rolling Stones z 1998 r.
Wojciech Zamorski, dziennikarz muzyczny, obserwował i przeżywał występy wielkich artystów na chorzowskim Stadionie Śląskim.

Pamiętasz swój pierwszy koncert na Stadionie Śląskim?
Oczywiście, że tak. To był zarówno mój pierwszy duży koncert, jak i samego Śląskiego. 13 sierpnia 1991 roku, wtedy - jako dziennikarz muzyczny Telewizji Katowice - miałem okazję być na stadionie podczas ,,Monsters Of Rock”, wędrującego po całym świecie festiwalu. Popisy Metalliki i AC/DC zapamiętam do końca życia. Już podczas pierwszej poważnej imprezy Stadion Śląski sprawdził się pod względem akustyki, atmosfery i frekwencji.

I otworzył drogę do kolejnych gwiazdorskich koncertów
Rozpoczęła się wspaniała seria. Kolejny koncert odbył się także w sierpniu, konkretnie 14 sierpnia 1998 roku. Na Stadionie Śląskim pojawił się The Rolling Stones. Nie żaden cover band, tylko oni. Prawdziwi Stonesi. Jako reporter telewizji miałem okazję przyglądać się przylotowi Rolling Stonesów na lotnisko w Pyrzowicach. Chyba tylko dwóch dziennikarzy znalazło się na płycie lotniska, kiedy lądował czarter z muzykami. Reporter Radia Zet miał mikrofon schowany w rękawie i magnetofon pod kurtką. Ruszył do przodu w kierunku Micka Jaggera, ale został schwytany przez ochronę. Był w bezpiecznej odległości, Mick go dostrzegł, pomachał i poszedł dalej. Ja natomiast z mikrofonem byłem podpięty do mojego operatora i kiedy chcieliśmy ruszyć w kierunku Jaggera, który wędrował w stronę samochodu, próbę naszego startu do wokalisty zahamował łokieć dobrze zbudowanej pani. Łagodnym, ale bezwzględnym uśmiechem dała mi do zrozumienia, że ani kroku dalej. Sfilmowaliśmy Micka z daleka, machającego do nas. Zaś około 50 metrów dzieliło mnie do żony Charliego Wattsa. Przyjechała wtedy z Janowa do Chorzowa, żeby spotkać się ze swoim małżonkiem. Wymieniliśmy kilka uprzejmości. A sam koncert Stonesów był wspaniały.

Piękną muzyczną historię Stadionu Śląskiego już w XXI wieku kontynuowały ponownie Metallica czy Iron Maiden.
Metallica była częstym gościem na Śląsku, bo na stadionie w Chorzowie zagrali już trzy razy, a trzeba dodać do tego jeszcze koncerty w katowickim Spodku.

Chyba na żadnym z polskich stadionów nie było takiej sytuacji, żeby w ciągu 18 dni zagrały cztery gwiazdy, w tym jedna jako gość specjalny. Mam na myśli 2007 rok i słynną serię, którą 13 czerwca zapoczątkowały zespoły Linkin Park i Pearl Jam.
To był ciąg fantastycznych zdarzeń. Najpierw te dwa koncerty, a dosłownie osiem dni później słynna ulewa i zespół Genesis. W oryginalnym składzie. Tony Banks, Phil Collins i Mike Rutherford. Warto pamiętać, że to była druga wizyta Genesis na Śląsku, ale pierwsza Phila Collinsa. Tony Banks i Mike Rutherford zagrali wcześniej w Spodku z Rayem Wilsonem jako wokalistą.

Nie da się jednak ukryć, że chorzowski występ był bardziej spektakularny ze względu na aurę, jaka nam towarzyszyła.
Deszcz, który spłukał z nas wszelkie wątpliwości co do tego, czy Genesis jeszcze potrafią dać ognia. Wszystkie ich wspaniałe utwory w tym deszczu zyskały nową urodę. Zresztą ostatnio widziałem w sieci film dokumentalny, który powstał z tego koncertu, zrealizowany przez ekipę towarzyszącą Genesis. Można było zobaczyć wszystko od kulis, jak do ostatniej chwili ważyły się losy tego koncertu. Bo naprawdę mocno padało. Na szczęście podjęli ryzyko. To była też jedna z niewielu sytuacji w życiu, kiedy kilkadziesiąt tysięcy osób cieszyło się z tego, że udało się przemoknąć do suchej nitki. Koncertowy maraton w 2007 roku zakończył Red Hot Chili Peppers, choć nie brakowało opinii, że ich debiut w Polsce nie do końca był udany.

W ostatniej fazie przed remontem Stadionu zagrały m.in. grupy Metallica i U2. Myślisz, że gwiazdy wrócą do Chorzowa?
Wygląda na to, że w przyszłym roku może wydarzyć się coś dużego. Na miarę roli, jaką Stadion Śląski powinien znów odgrywać na mapie Polski. Stonesi pracują nad nową płytą, podobnie jak U2. Myślę, że Bono nie da się długo prosić, aby po raz trzeci u nas zagrać.

Zobacz wideorelację ze zwiedzania Stadionu Śląskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!