Dwór myśliwski w Jaskulinie został zbudowany przez Hochbergów w 1785 roku, a przebudowany w XIX w. Stary dworek jest częścią zespołu pałacowego, w skład którego wchodzą jeszcze: park krajobrazowy, zabudowania gospodarcze i folwark. Choć od lat stoi pusty i popada w coraz większą ruinę, wciąż kryje w sobie wiele sekretów.
Jak w książce Jamesa Herberta. Niby nikt tu nie mieszka ale...
Elewacje budynku wciąż prezentują się nieźle, choć detale i zdobne elementy uległy zniszczeniom. Na przestrzeni lat dworek kilkukrotnie zmieniał właścicieli. Około 1912 roku przeszedł w ręce barona Gisberta von Romberg. W czasie wojny właściciel wyjechał do Szwajcarii. W Jaskulinie pozostały żona i dzieci, które w 1945 r. zginęły z rąk Rosjan.
Pałac w dobrym stanie przetrwał drugą wojnę światową i w 1946 roku został przekazany Dolnośląskiemu Zjednoczeniu Przemysłowi Węglowemu, które w budynku organizowało kolonie letnie. Następnie w rezydencji urządzono prewentorium dla dzieci zagrożonych gruźlicą. Funkcjonowało ono do 1965 roku. Działał tam także Państwowy Dom Specjalny dla Dzieci. Wreszcie w 1971 roku właściciel pałacu, starostwo powiatowe w Świdnicy, urządziło w nim Dom Pomocy Społecznej. Obecnie zabytek jest własnością prywatną.
Dworek w sercu parku, a wewnątrz... fortepian
Lata świetności kompleks ma już za sobą: wiele pomieszczeń to ruina, sufit pod strychem jest dziurawy, przez co wchodzenie do środka nie jest bezpieczne. Mimo to śmiałkowie, którzy zajrzeli do wewnątrz mogli zobaczyć zachowany fortepian w sali z kominkiem i kwiecistymi ścianami.
Dworek możesz zobaczyć zdjęciach. Zobacz jakie skrywa sekrety:
Oszuści 2 - oferty wyjazdów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?