Stracił bliską osobę w wypadku. Pan Olaf stworzył petycje, by zabezpieczyć sygnalizacje świetlną w Polsce. Dzięki temu może być bezpieczniej

Wypadki, w których kierowcy uderzają w słupy sygnalizacji świetlnej często kończą się tragicznie. Byłoby bezpieczniej, gdyby słupy te były dodatkowo zabezpieczone. Pan Olaf Hermann stworzył petycję "Inicjatywa wprowadzenia normy bezpieczeństwa PL-EN 12767 dla konstrukcji pod sygnalizacje".

- Istnieje norma bezpieczeństwa biernego konstrukcji wsporczych, która nakazuje aby słupy, które zostaną zamontowane na drogach podczas uderzenia pojazdu w bezpieczny sposób wyhamowywały go, na przykład poprzez przewrócenie się w bezpieczny sposób. Normą PL EN 12767 obowiązuje konstrukcje pod latarnie oraz konstrukcje pod znaki. Niestety norma ta nie obowiązuje słupów sygnalizacji świetlnej - przekazuje pan Olaf.

Mężczyzna wystosował pismo do Ministra infrastruktury, Andrzeja Adamczyka, ale potrzebuje pomocy. Można podpisać petycję, którą założył w internecie.

- Niech chodzi tylko o to, że słup może przeciąć samochód na pół, a głównie o przeciążenia powstające wskutek nagłej utraty prędkości - dodaje.

Za petycją stoi osobista tragedia. Pan Olaf stracił bliską mu osobę w takim wypadku samochodowym. Do tragedii doszło 2 listopada około godz. 14.20 na Drodze Krajowej nr 94 w Sławkowie. 76-letni mieszkaniec Sławkowa wyjeżdżał toyotą z ulicy Okradzionowskiej i nie ustąpił pierwszeństwa nadjeżdżającemu BMW. Doszło do zderzenia samochodów, a jedno z aut uderzyło dodatkowo w sygnalizację świetlną.

Zginęła wtedy 70-letnia pasażerka toyoty oraz 46-letni kierowca BMW z Bukowna. W wypadku ranna została także 11-letnia dziewczynka, pasażerka zmarłego kierowcy. Na szczęście nic poważnego się jej nie stało.

- Dążę do tego, żeby już nikt nie zginął podczas uderzenia w słup. Chciałbym żeby otoczenie choć trochę wybaczało błędy. Dzięki temu będzie bezpieczniej na drogach - mówi nam Olaf Hermann.

Petycje znajdziemy po kilknięciu w tym miejscu. Być może uda się zebrać na tyle podpisów, by zwrócić na problem uwagę rządzących i udało się zmienić obowiązujące zasady. W ten sposób na drogach mogłoby być trochę bezpieczniej.