Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uczelnie polują na studenta

Katarzyna Piotrowiak
Wyższe uczelnie mogą "zdobyć" przyszłych studentów m.in. nowoczesnym wyposażeniem
Wyższe uczelnie mogą "zdobyć" przyszłych studentów m.in. nowoczesnym wyposażeniem mikołaj suchan
Matura coraz bliżej i uczelnie publiczne rozpoczynają bezpardonową walkę o absolwentów szkół średnich, którzy latem będą wybierać kierunki studiów. Uniwersytet Śląski reklamuje się w kinie, sporządził także listę najlepszych liceów w województwie, żeby wychwycić najwartościowszych kandydatów przed konkurencją.

Ekipa składająca się z wykładowców, studentów i pracowników działu rekrutacji podróżuje po województwie samochodami z logo uczelni. Politechnika Śląska planuje odwiedzić wszystkie licea i technika regionu w ciągu 2-3 lat, w tym roku odwiedza miasta, w których znajdują się zamiejscowe wydziały uczelni. Z kolei Akademia Ekonomiczna do tradycyjnych metod marketingowych dorzuciła kilka nowych. Zamierza namawiać do studiowania za pomocą najbardziej znanych serwisów, takich jak Facebook, YouTube i Picasaweb. Dołączy także do światowego grona uczelni, które są obecne w słynnym LipDub.

- Ta technika pozwala na tworzenie teledysków i śpiewanie znanych piosenek przez amatorów. Zabawa polega na dopasowaniu ruchu warg do piosenki. W tym wypadku będą śpiewać nasi studenci, promocja pracuje nad castingiem. Uczniowie zobaczą, że przyszły ekonomista musi mieć wyobraźnię i fantazję - tłumaczy profesor Robert Tomanek, prorektor ds. organizacyjnych AE. Nagrania prezentują już Szkoła Główna Handlowa w Warszawie, Uniwersytet Ekonomiczny w Krakowie oraz Uniwersytet Adama Mickiewicza w Poznaniu. Rozpoczął się swoisty wyścig o najlepszy LipDub wśród polskich uczelni.

- Przez lata uczelnie publiczne siedziały z założonymi rękami. Nie musiały się starać o studenta, bo sam do nich przychodził. Sytuację zmienił niż demograficzny. Największy kryzys rozpocznie się już za dwa lata. Uczelnie mają już świadomość, że jeśli się nie zmienią, to zginą na tym rynku. We Francji, Wielkiej Brytanii, czy Niemczech takie działania są nawet częścią polityki państwa - mówi Waldemar Siwiński, prezes Fundacji Edukacyjnej "Perspektywy" oraz wiceszef polskiej filii IREG Observatory, która ma czuwać nad rzetelnością rankingów uczelnianych.
Śląskie uczelnie rozpoczęły kampanię promocyjną w szkołach. W kinach rozdają gadżety, typują studentów do śpiewania piosenek w internecie w popularnym serwisie LipDub, spotykają się z uczniami, proponują także wykłady i dokształcanie z przedmiotów maturalnych. Dawniej za tzw. kursy przygotowawcze trzeba było płacić, obecnie wszystko jest za darmo.

To tak naprawdę przedsmak tego, co się będzie działo w kolejnym roku akademickim, bo niż demograficzny i konkurencja nie pozwalają siedzieć z założonymi rękami. Największym zagrożeniem są uczelnie z Małopolski, Dolnego Śląska i Opolszczyzny, które w przechwytywaniu studentów specjalizują się od dawna.

- Od lat czujemy oddech konkurencji na plecach, największe zagrożenie dla nas, to Akademia Górniczo-Hutnicza w Krakowie oraz Politechnika Wrocławska. Trudno powiedzieć, co jeszcze można zrobić, żeby zachęcić ucznia do studiowania nauk technicznych. Poszukiwanie zdolnych, to niezwykle trudne zadanie - mówi dr Kamil Barczak z Politechniki Śląskiej.

Do tej pory promocją uczelni zajmowali się wyłącznie urzędnicy rektorów. Drukowano ulotki, wieszano billboardy, pokazywano się na rozmaitych targach edukacji i nauki. Z własnej inicjatywy uczniowie na targi rzadko zaglądali, większe grupy pojawiały się tylko na polecenie szkoły, która decydowała się na poświęcenie kilku godzin lekcyjnych.

- Frekwencja na targach rzeczywiście spada. Dlatego zdecydowaliśmy się w najbliższych 2-3 latach odwiedzić wszystkie szkoły w województwie. Bezpośredni kontakt oraz możliwość porozmawiania ucznia z wykładowcą jest z pewnością lepszym rozwiązaniem. Niestety nie od razu dotrzemy do wszystkich - mówi Paweł Doś, rzecznik Politechniki Śląskiej.
- Byłam na targach w Moskwie. Były naprawdę świetnie zorganizowane, uważam, że i w Polsce nadal są potrzebne. Musimy tylko pomyśleć nad nową formułą - uważa dr Jadwiga Gierczycka, prorektor Śląskiej Wyższej Szkole Zarządzania im. Ziętka w Katowicach.

Uniwersytet Śląski na użytek kampanii promocyjnej sporządził nawet listę najlepszych szkół w województwie. Jest ich 80. Jednak uniwersytet wyszedł ze swoją kampanią poza województwo śląskie, na teren Małopolski i na Opolszczyznę. - Chcemy nawiązać z tymi szkołami stałą współpracę - tłumaczy Magdalena Ochwat, rzeczniczka Uniwersytetu Śląskiego.

Pustki na targach spowodowały, że do kampanii wciągnięto także studentów. Uczelnie uznały, że dzięki nim łatwiej będzie dotrzeć do uczniów. W wielu przypadkach studenci odwiedzają swoje byłe szkoły. - O studiowaniu i Uniwersytecie Śląskim opowiadałam już w kilku szkołach. Parę lat temu, takich działań uczelnie nie musiały podejmować, bo maturzystów było więcej. Wszystko się jednak zmienia, także przyszli kandydaci, którzy oczekują od uczelni nie tylko dobrych studiów, także propozycji pozauczelnianych, które zwiększają konkurencyjność. Studia to konkretny towar, dlatego trzeba go dobrze zareklamować - uważa Agnieszka Skwarczowska, studentka I roku socjologii i filologii polskiej Uniwersytetu Śląskiego.

Uczelnie niepubliczne nie kryją, że takie inicjatywy to dla nich żadna nowość.

- Nic nowego, szkoły prywatne nigdy nie mogły sobie pozwolić na czekanie z założonymi rękami. Od początku istnienia stosujemy rozmaite działania marketingowe. Jednym z nich jest stała współpraca ze szkołami, które przychodzą do nas na warsztaty, ponieważ posiadamy bardzo dobrze wyposażone laboratoria chemiczne i biologiczne. Organizujemy dla nich także konkursy z europeistyki. Oczywiście szkoły wyższe niepubliczne nigdy nie będą konkurować z publicznymi, my po prostu uzupełniamy miejsce na rynku - dodaje prorektor Gierczycka.
Uczniowie klas trzecich szkół ponadgimnazjalnych twierdzą, że spotkań z przedstawicielami uczelni przybywa. - Mam sporo osiągnięć i chciałbym studiować prawo, dlatego rozglądam się za bardzo dobrą uczelnią. Kiedy pytam o stypendia, nie zawsze dostaję satysfakcjonującą odpowiedź. Oferta stypendialna Uniwersytetu Warszawskiego jest jak na razie lepsza od propozycji Uniwersytetu Śląskiego - mówi Grzegorz Kukowka, uczeń Liceum Ogólnokształcącego im. Słowackiego w Chorzowie.

Zdaniem Waldemara Siwińskiego z IREG Observatory, polskiej filii międzynarodowej grupy badającej rankingi uczelni, rektorzy będą musieli bardzo się postarać. - Najlepsi kandydaci na studentów są coraz bardziej wybredni, bo już teraz mogą dobierać studia według uznania. Na dodatek od czterech lat liczba maturzystów znacząco idzie w dół, a z prognoz wynika, że za dwa lata będzie ich jeszcze mniej, dlatego starania o najlepszych trzeba rozpocząć już teraz. Na dodatek uczelnie będą musiały się zmierzyć z jeszcze jednym zjawiskiem, czyli wyborem studiów magisterskich po licencjacie. Z naszych informacji wynika, że już teraz 20 proc. studentów niekoniecznie będzie kontynuować naukę na pierwszej uczelni. Korekta wyboru ścieżki edukacyjnej będzie coraz częstsza, co oznacza, że o studenta trzeba będzie zabiegać przez 5 lat, a koszty promocji i jej zasięg będą coraz większe - mówi Siwiński.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!