Majtki w saunie uwierają! W Czeladzi do sauny tylko nago!

W Czeladzi działają najmodniejsze w województwie sauny. Najmodniejsze i najgłośniejsze. A to wszystko dlatego, że obowiązuje w nich całkowita nagość. Zwyczaj taki wprowadził Leszek Pustułka.

Karierę uświadamiania nagiego korzystania z sauny zaczął kilka lat temu w Dąbrowie Górniczej na terenie parku wodnego Nemo.

Wtedy tylko szeptano, że z pięciu saun w aquaparku w Dąbrowie Górniczej korzysta się na golasa.

- Uwagi mieli i radny, i ksiądz - wspomina Leszek Pustułka. Nazywa siebie "prekursorem prawidłowego saunowania". - Ale utrzymałem tę strefę nagości. To był pierwszy taki obiekt w Polsce, ludzie zaczęli z niego prawidłowo korzystać, opłaciło się. Gdy po trzech latach podczas mojej nieobecności ktoś wpuszczał ludzi w strojach kąpielowych, były protesty i musiano się z tego wycofać. Polakom trzeba tylko pokazać prawidłową kulturę saunowania - uważa.

Dziś robi to w siedmiu saunach i łaźniach w Nemo i w dziesięciu w otwartym niedawno Pałacu Saturna w Czeladzi. To największy taki obiekt w Polsce.

Leszek Pustułka pochodzi z Siemianowic Śląskich, fanem saun został ponad 20 lat temu podczas pobytu w Finlandii. Założyciel Polskiego Związku Saunowego. Ma konkretne plany rozwoju. - Chciałbym wybudować wioskę witalną z saunami z całego świata: ruską banią, japońską ofro, fińską sauną zakopaną w ziemi - wymienia.

Do Czeladzi ludzie przyjeżdżają z całej Polski. Widać to choćby po wpisach na forum naturystów, którzy omawiają szczegółowo miejsce i organizowane tu imprezy (np. sylwestrową). - Nie jestem naturystą, ale rzeczywiście naturyści poszukują takich obiektów, bo popierają prawidłowe formy kultury saunowania - uważa Pustułka.
A jej zasady głoszą, że kostium ogranicza możliwość wyrzucenia z ciała toksyn. Poza tym, szyty z materiałów sztucznych, może nas w saunie nawet poparzyć. Więc "prawdziwi saunowicze" "tekstylnych" (nomenklatura forumowa) do nagości przekonują dbałością o higienę.

Zdaniem Pustułki najważniejsze, by klientów dokładnie poinformować o zasadach, m.in. o tym, że w saunach najlepiej siedzieć nago na ręczniku. - Z 40 osób w saunie najwyżej pięć siedzi zawiniętych w ręcznik. Wstydzą się przeważnie panie - ocenia.

Oczywiście, wpadki się zdarzają. - Pewna pani przedarła się w kostiumie do strefy basenowej, narobiła mnóstwo pisku, gdy ktoś wszedł tam nago. Zwróciliśmy jej pieniądze - opowiada Pustułka. Bo do basenów, po długim namyśle, też postanowiono ludzi wpuszczać nago.

Pustułka klientów term ankietuje przez Internet, by sprawdzić, jak zapatrują się na strefę nagości. - 96 procent nie wyobraża sobie, by było inaczej. Parę procent uznało, że z basenów chciałoby korzystać w stroju , a minimalna ilość osób akceptuje te warunki, choć nie do końca czuje się swobodnie - relacjonuje. - Nagość jest tu czymś normalnym. Osoby wpierw skrępowane, z czasem się oswajają z sytuacją - uważa. Jego zdaniem nikt na tę nagość nie zwraca uwagi, nawet na basenach. W tygodniu dwie, trzy osoby rezygnują z wejścia, gdy słyszą, że trzeba się będzie rozebrać do rosołu. A wielu wraca.

Pustułka promuje dni saunowe tylko dla pań, chce zachęcać do kąpieli nawet z niemowlakami . A ostatnio rozdaje naklejki z hasłem "Majtki w saunie uwierają". Na początku z saun w Nemo miesięcznie korzystało 200 osób, w tamtym roku 5000.