- Mój klient nie przyznaje się do winy - powiedziała adwokat księdza, Aleksandra Przedpełska.
Na ławie oskarżonych zasiadła też Ewa N., oskarżona o podżeganie zgwałconej dziewczyny do składania fałszywych zeznań. Została skazana na sześć miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata i 900 zł grzywny.
Ewa N. jest krewną księdza. Usiłowała zmusić zgwałconą dziewczynę do wycofania zeznań.
Ewa N. nie przyznała się do winy. Od chwili, kiedy w śledztwie okazało się, że próbuje wpłynąć na zgwałconą dziewczynę, aby ta wycofała oskarżenia, ma zakaz kontaktów z dziewczyną i dozór policyjny.
Do incydentu doszło 29 sierpnia 2006 roku w parafii pod wezwaniem Najświętszej Marii Panny na częstochowskiej Północy. Jej proboszcza, 43-letniego wówczas Krzysztofa J., wieczorem około godz. 20 odwiedziła 20-letnia parafianka. Ksiądz znał prywatnie tę dziewczynę. To studentka, która przyszła do niego na plebanię, żeby uzgodnić sprawę dofinansowania jej wyjazdu na obóz młodzieżowy. I wówczas miało dojść do gwałtu. Doniesienie takie złożyła poszkodowana dziewczyna.
Duchowny trafił na trzy miesiące za kratki. Na polecenie biskupa, wikary publicznie podczas mszy w kościele poinformował parafian o powodach aresztowania proboszcza. Krzysztof J. wyszedł na wolność za poręczeniem osobistym biskupa.
Po wyjściu z aresztu ksiądz Krzysztof J. , na polecenie przełożonych trafił do jednego z klasztorów poza Częstochową.
- Oskarżony używając przemocy, siły fizycznej wbrew woli pokrzywdzonej, doprowadził do obcowania płciowego, a także obrażeń: stłuczeń głowy w okolicy ciemieniowej oraz ciała w okolicy lędźwiowej - mówił ogłaszając wyrok sędzia, Marcin Banaś.
Parafian z częstochowskiej Północy sprawa księdza J. nie ekscytuje już tak, jak przed dwoma laty. Choć część mieszkańców wciąż nie wierzy w jego winę. - To złoty człowiek. Nie zrobiłby nikomu krzywdy - twierdzi Janina Dziwińska. - Na pewno dziewczyna go wrobiła.
- Widocznie był winien, skoro sąd go skazał - uważa Sabina Zamora, mieszkanka tej dzielnicy. - Był pewnie bardzo napalony na dziewczynę i zachował się zbyt agresywnie. Ale po co dziewczyna poszła wieczorem do niego? To ksiądz, ale też mężczyzna.
W parafii pod wezwaniem Najświętszej Marii Panny Częstochowskiej jest nowy proboszcz, znany ze swej działalności w katolickich mediach.
Bp Antoni Długosz, biskup pomocniczy Archidiecezji Częstochowskiej mówi, że dla księdza J. droga kapłańska nie jest zamknięta. - Złamanie celibatu nie niszczy święceń kapłańskich. Wyrok jednak odbyć musi - tłumaczy bp Długosz. - Jeśli po odbyciu kary będzie chciał być kapłanem, musi się o to zwrócić do ordynariusza diecezji, który zdecyduje, czy go przyjąć. Musi też odbyć pokutę i długie rekolekcje - dodaje Długosz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?