W piątek, 28 października 2022 roku, po godzinie 4 nad ranem, w jednym z mieszkań w Świętochłowicach doszło do pożaru, w wyniku którego ewakuowano kilkanaście osób. Jak informuje straż pożarna, w wyniku zdarzenia nikt nie ucierpiał, a część lokatorów już przed przybyciem strażaków opuściła budynek. Akcja, związana z gaszeniem ognia, a także zabezpieczeniem terenu i innymi niezbędnymi czynnościami trwała około półtorej godziny.
Ogień objął mieszkanie, znajdujące się na pierwszym piętrze budynku
Do zdarzenia doszło w piątek, po godzinie 4 w mieszkaniu przy ulicy Jodłowej w Świętochłowicach. Jak informuje straż pożarna, ogień objął lokal mieszkalny, znajdujący się na pierwszym piętrze budynku. – Zgłoszenie otrzymaliśmy w piątek o godzinie 04.36 i dotyczyło ono pożaru w mieszkaniu, mieszczącym się na pierwszym piętrze budynku przy ulicy Jodłowej. Na szczęście na miejscu nie było osób poszkodowanych, a część mieszkańców opuściła blok jeszcze przed przybyciem strażaków – mówi kpt. Rafał Binięda, oficer prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Świętochłowicach.
Zwarcie instalacji elektrycznych przyczyną pożaru
Na miejscu zdarzenia, w akcji wzięły udział cztery zastępy straży pożarnej, obejmujące dwunastu strażaków, a także policja. – Do zadań strażackich należało przede wszystkim zabezpieczenie terenu, odłączenie dopływu energii elektrycznej, ugaszenie ognia, oddymienie klatki schodowej oraz sprawdzenie całego budynku pod kątem obecności tlenku węgla. Trzeba było upewnić się, czy nic już nie zagraża lokatorom budynku – zaznacza kpt. Rafał Binięda.
Jak informuje oficer prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Świętochłowicach, przyczyną pożaru mieszkania było najprawdopodobniej zwarcie instalacji elektrycznych. Po zakończonej akcji lokatorzy budynku wrócili do swoich mieszkań.
Nie przeocz
Zobacz także
Musisz to wiedzieć
- Memy o żołnierzach podbijają internet. Zobacz, z czego śmieją się Polacy
- Kultowe miejsca w Katowicach, których już nie ma. Pamiętacie? Powspominajmy! ZDJĘCIA
- Śląsk. W ostatniej dekadzie zniknęło 220 tys. ludzi. To jedno duże miasto
- Horror w Rybniku. Psy i koty brodziły w odchodach. Zwierzaki są odbierane
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?