Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Świętujmy radośnie! Jak Amerykanie, Francuzi czy Niemcy

Redakcja

Amerykanie są dumni

4 lipca 2018 roku. Malutka miejscowość Itasca, położona ponad 40 km od Chicago. Na olbrzymi plac ciągną tysiące mieszkańców. Ze stolikami, krzesłami turystycznymi, coolerami, psami, dziećmi, rodziną, sąsiadami i znajomymi. Rozkładają te turystyczne siedziska, wyciągają przekąski i picie, śmieją się, rozmawiają, dzieci grają w piłkę. Na scenie występują zespoły rockowe, plac co chwilę przemierzają policjanci, a pod kioskami z hot dogami, hamburgerami stoją długie kolejki.

Języki słychać przeróżne. Angielski, polski, hiszpański. Nikomu nie przeszkadza, że obok Hindusów rozkładają się Ukraińcy, dalej Polacy i Meksykanie. Widać, że dla wszystkich takie świętowanie to nie pierwszyzna. Na koniec wszyscy oglądają kilkudziesięciominutowy pokaz sztucznych ogni. I wracają do domów rozmaicie udekorowanych kolorami amerykańskiej flagi.

Niemcy wolą wycieczki, a Francuzi jedzą i się cieszą

3 października przypada Dzień Jedności Niemiec. Jednak wielu mieszkańców nie do końca jeszcze identyfikuje się z tym świętem. Zastanawiają się, dlaczego wybrano akurat tę datę, skoro lepsze byłoby zburzenie muru berlińskiego. To wydarzenie miało miejsce 9 listopada 1989 r. A listopad to nie jest szczęśliwy miesiąc w niemieckiej historii. Wtedy proklamowano Republikę Weimarską, doszło do puczu monachijskiego, podczas którego Hitler chciał przejąć władzę oraz do nocy kryształowej. Uznano więc, że 9 listopada nie będzie dobrą datą na święto państwowe.

Niemcy cieszą się jednak z dodatkowego wolnego dnia i sowicie z niego korzystają. Jak? Wybierają wycieczki poza miejsce zamieszkania.

Francuzi nigdy nie świętują na smutno. 14 lipca, w Święto Narodowe Francji, prócz oglądania pięknej defilady na Polach Elizejskich w Paryżu, bawią się w knajpkach i restauracjach, śpiewają Marsyliankę, a wieczorami oglądają spektakularne pokazy sztucznych ogni. Zdarzyło im się nawet wystawiać kabarety, a w restauracjach zjadać wystawne dania za niewielkie pieniądze, bo restauratorzy też przyłączają się do świętowania.

Utarło się natomiast, że Polacy są smutasami i nie potrafią radośnie świętować. Zmieńmy to, choć w 100-lecie odzyskania przez Polskę niepodległości. - Nasi przodkowie, którzy gdziekolwiek w świecie bili się za Ojczyznę, na pewno nie chcieli, byśmy tego dnia byli smutni. To powinno być radosne święto - mówi moja przyjaciółka z Niemiec.

Radosnego świętowania!
Monika Krężel

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!