Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szczypiornistki SPR Lublin męczyły się w Chorzowie, ale pokonały Ruch 33:31

Krzysztof Nowacki
Szczypiornistki SPR Lublin zainaugurowały nowy sezon Superligi. W pierwszym meczu pokonały na wyjeździe Ruch Chorzów 33:31. Zwycięskie bramki lublinianki rzuciły dopiero w dwóch ostatnich minutach.

Lubelska drużyna wyjechała do Chorzowa w dniu meczu, ale męcząca podróż nie miała wpływu na postawę zespołu w pierwszych minutach. Podopieczne trenera Edwarda Jankowskiego dużo lepiej od gospodyń rozpoczęły spotkanie i po pięciu minutach objęły prowadzenie 4:1.

Szczypiornistki Ruchu przebudziły się po kwadransie gry. Pierwszoplanową rolę odgrywała reprezentacyjna skrzydłowa Kinga Grzyb, która dwoiła się i troiła w ataku, a w konsekwencji co chwila zapisywała na swoje konto kolejną bramkę.

Gdy do jej poziomu dorównała chorzowska bramkarka Monika Wąż, gra wyrównała się, a lublinianki nie potrafiły odskoczyć na bezpieczną przewagę. Po 20 minutach o czas poprosił szkoleniowiec SPR, ale po jego uwagach na parkiecie niewiele się zmieniło. Wpływa na to miały jednak dwuminutowe wykluczenia. W ciągu 120 sekund sędziowie odesłali na ławkę kar aż trzy lubelskie szczypiornistki - Małgorzatę Stasiak, Alinę Wojtas i Dorotę Małek.

W 27 min. Monika Migała (skrzydłowa pozyskana z Zagłębia Lubin) doprowadziła do wyrównania 14:14. A dwie minuty później Grzyb wyprowadziła swój zespół na prowadzenie 16:15. Przed przerwą jednak dwukrotnie trafiły jeszcze lublinianki i po 30 minutach to SPR było zespołem minimalnie lepszym - 17:16.

Po wznowieniu gry przyjezdne szybko wypracowały sobie czterobramkową przewagę (22:18) i wydawało się, że będą już kontrolowały przebieg spotkania. Tak się nie stało, a o korzystny rezultat dla chorzowianek walczył głównie tercet: Kinga Grzyb, Monika Migała i golkiperka Monika Wąż. Lubliniankom w kilku sytuacjach zabrakło także precyzji i piłka po ich rzutach odbijała się od słupków.

Po trzech kwadransach gry był remis 25:25,a po chwili niespodziewanie Ruch wyszedł na prowadzenie 27:25 i zawodniczki z Chorzowa coraz mocniej wierzyły w końcowy sukces. Piłkarki SPR ambitnie walczyły o odrobienie strat i sztuka ta udała im się w 55 min - 29:29. Na niespełna dwie minuty przed końcową syreną i po drugiej z rzędu bramce Małgorzaty Stasiak lublinianki prowadziły 32:31. Wynik ustaliła natomiast Agnieszka Kocela.

W barwach SPR ligowy debiut zaliczyły dwie zawodniczki - skrzydłowa Karolina Konsur, która rzuciła jedną bramkę oraz bramkarka Aleksandra Baranowska, która obroniła m.in. rzut karny.

Ruch Chorzów - SPR Lublin 31:33 (16:17)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Szczypiornistki SPR Lublin męczyły się w Chorzowie, ale pokonały Ruch 33:31 - Kurier Lubelski