18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szołtysek: Ech, te śląskie sowizdrzoły

Marek Szołtysek
Marek Szołtysek
Marek Szołtysek arc.
Ten moment z dzieciństwa pamiętam dokładnie. Miałem prawie pięć lat i nie chodziłem jeszcze do szkoły. Siedziałem na drewnianych schodach z sieni na góra, czyli na strych i szkoliłem się w gwizdaniu. Najpierw nauczyłem się gwizdać wdychając powietrze do środka, a po kilku godzinach opanowałem już gwizdanie na wydechu. A sztuka gwizdania na wdechu i wydechu dawała wielkie możliwości wygwizdania wszystkich melodii.

To było jedno z moich pierwszych osiągnięć w dzieciństwie. Oczywiście pierwsze to było oduczenie się jscania w galoty, ale to już jest inna historia. Zatem sztuka gwizdania tak mi się od samego początku spodobała, że gwizdałem bez przerwy. Babcia z niemałym trudem się do tego przyzwyczaiła. Mówiła nawet, że choć ją gwizdanie denerwowało, to przynajmniej słyszy, że jestem na placu czy w ogrodzie i nie włóczę się po wsi. Pamiętam również, że jak gwizdałem, to babcia mi zawsze mówiła, że jestem jak ten sowizdrzoł. A gdy pytałem z ciekawości: Co to jest ten sowizdrzoł? To babcia odpowiadała: Jak to, niy wiysz? Dyć sowizdrzoł to je tyn co szoł i gwizdoł!

Ale lata leciały. W liceum moim ulubionym zajęciem była literatura staropolska! Czytałem ją nawet w oryginalnych zapisach, bo wtedy bardzo przypominała mi ona śląskie godanie. Natomiast pewnego dnia wpadła mi do rąk książka wydana przez Ossolineum. Była to "Antologia literatury sowizdrzalskiej". Wprawdzie to "A" w słowie "sowizdrzAlskiej" brzmiało mi głupkowato, tak samo jak "bąclAk", "kołAcz" czy "krupniAk" , ale sprawa bardzo mnie zaciekawiła. I tam przeczytałem: "Literatura sowizdrzalska to literacka twórczość plebejskich humorystów z końca XVI i pierwszej połowy XVII wieku. Tworzona była przez buntowników ustosunkowanych krytycznie do panującego porządku, a pochodzących spoza warstw szlacheckich. Literatura ta programowo przeciwstawiała się twórczości oficjalnej, którą parodiowała i ośmieszała. Wyrażała sowizdrzalską postawę wobec świata widzianego na opak /…/".

A dyć, pierona! - pomyślałem wtedy - przecież ten babciny gwizdający sowizdrzoł to echa staropolskich tradycji, które przetrwały w śląskiej kulturze. Niezwykłe! I tak zrozumiałem, dlaczego Ślązoki nie przepadają za gwizdaniem. A już gwizdanie w drodze go kościoła albo przy niedzieli było dla Ślązoków starej daty objawem chuligaństwa. Tak samo pewien stary górnik opowiadał, że gwizdanie na kopalniach był dawniej źle widziane. Ponoć gwizdanie przywoływało złe duchy i nieszczęścia.

Czy to echa pogańskich jeszcze religii? W każdym razie gwizdanie nie było dawniej na Śląsku obojętne moralnie! Potwierdził to też mój wujek, którego śląska dusza nie potrafiła zaakceptować nawet czajnika z gwizdkiem, żartobliwie nazywanego "sowizdrzołym". A gdy słyszał, że się woda gotuje, to mówił do żony: "Zaś tam jakiś pieron na ciebie gwizdo!".
[email protected]


*Najpiękniejszy Rynek w woj. śląskim jest w... ZAGŁOSUJ i ZMIEŃ WYNIK
*Matura 2013: Pytania egzaminacyjne na 100 proc. ZOBACZ
*Nudyści już zawitali na plaże ZOBACZCIE, gdzie spotkacie naturystów w woj. śląskim
*Tak zdasz egzamin na prawo jazdy kat. A na motocykl ZDJĘCIA i WIDEO

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!