Szóstka w Lotto padła w Lędzinach. Szczęśliwa kolektura przy ulicy Hołdunowskiej jest wyjątkowa

W kolekturze przy ulicy Hołdunowskiej 22 w Lędzinie sprzedano kupon, który zwycięzcy zapewnił wygraną. Dokładnie 10 262 489,80 złotych. To wyjątkowo szczęśliwe miejsce. Dokładnie przy tej ulicy, choć nie w tym samym budynku, trzy lata temu również padła szóstka. Wtedy wygrana wyniosła równy milion złotych. Szczęśliwe numery sobotniego losowania to: 1, 4, 16, 31, 36 i 45.

- Nie wiemy kim jest zwycięzca, ani czy kupon wydano podczas naszej zmiany - mówią ekspedientki szczęśliwej kolektury. Panie nie przypominają sobie też, żeby w tym punkcie padła już taka wygrana.

- Co ja bym z takimi pieniędzmi zrobiła? Prawdopodobnie wyjechałabym gdzieś i zaczęła spełniać swoje marzenia. Kupiłabym dom i zapewniła godne warunki do życia dzieciom - rozmarzyła się jedna ze sprzedawczyń. - Ja też bardzo chętnie bym wyjechała stąd, ale wszystko jeszcze przede mną - śmieje się koleżanka.

Choć często bywa, że wieści o wygranej w danym punkcie przyciągają graczy, to panie tłumów jeszcze w kolekturze nie odnotowały. Z ich relacji wynika, że najwięcej kuponów sprzedaje się w godzinach wieczornych.

- Zainteresowanie nie wzrosło znacząco, ale wszystko jeszcze przed nami. Zobaczymy jak sytuacja będzie wyglądać w godzinach wieczornych, wtedy przychodzi najwięcej ludzi - mówi ekspedientka.

Poprzednio, w Lędzinach trafiono trzy szóstki. Pierwsza padła w czerwcu 2004 roku, a wygrana wyniosła 2 515 274,20 zł. Potem w roku 2007 - 2 769 280,20 zł. Następny szczęśliwy kupon został wydany w 2018 roku, wtedy do wygrania był równy milion.

Choć nie każdy ma tyle szczęścia, to próbować nic nie zaszkodzi. O swojej wytrwałości w dążeniu do fortuny, która pozwoliłaby spełnić marzenia, opowiada jeden z graczy. Na szczęście wręczył mi jeden ze swoich kuponów.

- Gram w Lotto nieprzerwanie od 5 lat. Zawsze stawiam na te same liczny, choć jeszcze nigdy nie wygrałem - nawet 4 się nie trafiła - opowiada starszy pan, zawzięty gracz w Lotto. - Nawet nie zastanawiam się nad tym, co bym sobie kupił za takie pieniądze. 10 milionów to dużo. Powiem tak - jak wygram, to wtedy zacznę się zastanawiać. Nie dzieli się skóry na niedźwiedziu - kwituje z uśmiechem.