Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szykuje się reforma w PPK. Czy powtórzy się sytuacja z OFE? „Plan zabrania pieniędzy jest nierealny”

Redakcja Strefy Biznesu
Redakcja Strefy Biznesu
Reforma PPK wielu z nas do złudzenia przypomina przeniesienie środków z OFE do ZUS sprzed kilku lat. Czy jest się czego bać? Co planuje nowy rząd?
Reforma PPK wielu z nas do złudzenia przypomina przeniesienie środków z OFE do ZUS sprzed kilku lat. Czy jest się czego bać? Co planuje nowy rząd? 123rf.com/ekaterinaphoto
Znaczące podwyżki emerytur miało Polakom gwarantować korzystanie z Pracowniczych Planów Kapitałowych (PPK). Większość z nas zrezygnowała jednak z oszczędzania w ten sposób. Czy nadal pamiętamy o chybionym pomyśle przeniesienia pieniędzy z OFE? Jakie plany na PPK ma nowy rząd? Czy możliwa jest likwidacja PPK?

Spis treści

PPK kończy się niepowodzeniem. Czy warto je zmieniać?

PPK miało zachęcić pracujących Polaków do oszczędzania na emeryturę. Dotychczasowy rząd mówił o wyraźnych podwyżkach emerytur, które może gwarantować przystąpienie do Pracowniczych Planów Kapitałowych. Do programu przystąpiło dotychczas ok. 30 proc. uprawnionych i to mimo tego, że ciągle obowiązuje tzw. autozapis - obowiązek ponownego zgłaszania pracowników do PPK co cztery lata nawet mimo wcześniejszej rezygnacji pracownika.

Tymczasem oszczędzający w ramach PPK mają powody do zadowolenia. Wartość aktywów przekroczyła już 20 mld zł, a ciągle rośnie także liczba uczestników programu. W ten sposób oszczędza już 3,3 mln osób z ok. 315 tys. firm. Do wyników aktywów OFE jeszcze daleko. Tutaj ich wartość przekracza już 190 mld zł, jednak tendencja jest odwrotna. Z roku na roku ubywa członków OFE.

Nowy rząd zreformuje PPK. Czy to oznacza podwyżki emerytur?

Czy nowy rząd zlikwiduje PPK? Na razie nie ma takich planów, ale przyszły rząd Donalda Tuska prawdopodobnie zdecyduje się na niemałą reformę programu. Dziennik Gazeta Wyborcza dotarł do informacji, które to potwierdzają. W planach ma być m.in. zmiana sposobu inwestowania oraz autozapisu.

Dziennik, powołując się na źródło w Koalicji Obywatelskiej, podkreśla, że chodzi głównie o ograniczenie limitów inwestowania w spółkach. W aktualnym systemie prawnym minimum 40 proc. środków zgromadzonych w PPK, które stanowią tzw. część akcyjną lokowana jest w spółkach WIG20. To ma w teorii gwarantować stały i stabilny wzrost wpływów z PPK niezależnie od sytuacji gospodarczej w kraju.

Nakaz inwestowania 40 proc. funduszy w WIG20 jest wielkim nieporozumieniem, nie ma żadnych przesłanek, aby go utrzymywać i w pierwszej kolejności należy z niego zrezygnować — mówi anonimowo polityk Koalicji Obywatelskiej w rozmowie z GW.

Jego zdaniem fundusze z PPK powinny być inwestowane w aktualnie najbardziej opłacalne instrumenty, nie budować zyski skarbu państwa. Wyborcza podkreśla, że obecnie 8 z 20 spółek WIG20 to spółki państwowe, których udział stanowi ponad 57 proc. całkowitego kapitału WIG20.

Na zmianach ucierpiałyby zatem spółki z prywatnym kapitałem z WIG20, natomiast zyskały spółki z mWIG40 czy sWIG80. Dla większości z nich to nie jednak nie będzie miało dużego znaczenia, bo wpływy z PPK nadal nie są spektakularnie duże, a chodzi tutaj przecież przede wszystkim o oszczędzanie do emerytury, nie budowanie zysku spółek giełdowych. Rozmówca GW podkreśla także, ze decyzja w sprawie likwidacji autozapisu jeszcze nie zapadła.

Czy rząd może zabrać pieniądze z PPK? „To nierealne”

Wielu Polakom reforma w PPK przypomina zmiany w OFE, które kilka lat temu rząd PO, PSL wykorzystał do łatania dziury budżetowej, przenosząc pieniądze z OFE do ZUS.

_Pieniądze w ramach OFE stanowiły część składki emerytalnej i były publiczne, natomiast środki w PPK to prywatne pieniądze. Scenariusz zabrania tych pieniędzy jest nierealny_– mówi Bartosz Marczuk, wiceprezes zarządu Polskiego Funduszu Rozwoju, cytowany przez biznes.interia.pl.

Marczuk pytany o ewentualne zamknięcie programu dodaje, że „cała konstrukcja PPK w praktyce to uniemożliwia”. Jego zdaniem likwidacja PPK byłaby też nieopłacalna dla żadnego rządu, ponieważ z tego systemu do rządu płyną wyłącznie korzyści. Jego zdaniem, środki zgromadzone w PPK są bezpieczne, a w ich przypadku nigdy nie powtórzy się sytuacja jak z OFE. Podkreśla on także, że ruch z OFE okazał się już raz gwoździem do trumny ówczesnego rządu. Teraz ci sami politycy będą zdecydowanie bardziej ostrożni.

Jak działa PPK? Składki w programie odprowadza pracownik, pracodawca i budżet państwa. Z pieniędzy publicznych uczestnik otrzymuje 250 zł wpłaty powitalnej i ok. 240 zł co roku w ramach dopłaty rocznej. Zgromadzone w PPK środki można wypłacić po ukończeniu 60 roku życia. Jednorazowo pobrać można 25 proc. środków, a pozostałe przez 10 lat w ratach miesięcznych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Szykuje się reforma w PPK. Czy powtórzy się sytuacja z OFE? „Plan zabrania pieniędzy jest nierealny” - Strefa Biznesu