Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szymborska: Konkurs im. Fitelberga jest ważny dla regionu

Grażyna Szymborska
Arkadiusz Ławrywianiec
Rozmowa z Grażyną Szymborską, dyrektorem IX Międzynarodowego Konkursu Dyrygentów im. Grzegorza Fitelberga

Który raz organizuje pani Konkurs im. Fitelberga?
Trzeci.

Ile trwa zorganizowanie takiego wydarzenia?
Praktycznie kończymy jeden i zaczynamy drugi. W cyklu pięcioletnim mamy rok na odpoczynek. Później zaczyna się poszukiwanie przewodniczącego jury, jurorów, układanie programu, zabieganie o sponsorów. Jest to 3-, 4-letni duży wysiłek organizacyjny.

Dlaczego ten Konkurs jest ważny dla naszego regionu?
Bo jest największym wydarzeniem muzycznym organizowanym w tym roku w Polsce, co do tego nie mam wątpliwości. Jest bardzo znany w świecie i w najlepszy sposób powinien promować nasz region i Katowice poza granicami, i tak się dzieje. Wśród konkursów dyrygenckich jesteśmy bardzo wysoko oceniani i za skalę trudności, i fachowość, i za wielkość, i za organizację oraz wysokość nagród. Konkurs z edycji na edycję cieszy się coraz większym zainteresowaniem. Ubolewam tylko nad tym, że region najmniej o nim wie.

W jaki sposób zachęciłaby pani naszych Czytelników do przyjścia na przesłuchania konkursowe?
Trudno przekonać kogoś, kto nigdy w życiu nie był w filharmonii, by raptem przyszedł i posłuchał praktycznie fragmentów próby, bo na tym polega konkurs dyrygencki, w przeciwieństwie do konkursu pianistycznego im. Chopina czy skrzypcowego im. Wieniawskiego, gdzie soliści prezentują swoją skończoną interpretację dzieł. Natomiast tutaj oceniane są: osobowość, warsztat dyrygencki, kontakt z orkiestrą, stopień realizowania zamysłu muzycznego. Zatem dla kogoś, kto chciałby posłuchać koncertu, to nie do końca jest satysfakcjonujące. Za to zachęcam, by przyjść na przesłuchania, by poobserwować, na czym polega praca dyrygenta na co dzień, jak powstaje dzieło koncertowe, że wymaga wielu przygotowań, a dyrygent jest swego rodzaju reżyserem koncertu. To jest adrenalina, próba kibicowania. Zdarzało się nawet na tym konkursie, że ludzie przyszli pierwszy raz w charakterze obserwatorów i od razu udzieliła im się atmosfera konkursu. Sami zaczęli wychwytywać, który kandydat ma ciekawą osobowość, a który zniechęcającą. Że jeden używa gestykulacji, która usypia orkiestrę, a inny zaraża ją entuzjazmem. Warto poznawać kulturę muzyczną poprzez jej tworzenie.

Konkurs taki jak ten to również wielka próba dla orkiestry...
Dokładnie. Od początku konkursu do końca to wysiłek 100-osobowej Orkiestry Symfonicznej Filharmonii Śląskiej. Codzienne przesłuchania, dwa razy po 4 godziny, gotowość koncertowa i granie to wielki wysiłek. Trzeba okazać duże samozaparcie, przyjazne nastawienie do każdego kandydata, wsłuchać się w to, co mówi, a nie zawsze uczestnicy są w stanie dobrze przekazać swoje uwagi. Sam przewodniczący jury, prof. Antoni Wit powiedział, że są orkiestry, które nudzą się takimi przesłuchaniami, a nasi muzycy grają do końca z zaangażowaniem.

Jacy są teraz młodzi dyrygenci?
To cudowni ludzie. Uważam za nasz wielki sukces również to, że często zaprzyjaźniają się u nas ze sobą, obserwują się wzajemnie przy pracy z orkiestrą, czy spędzają ze sobą czas. Młodzi dyrygenci mają małe szanse na naukę, bo jeśli nie są znani, to się ich nie zaprasza na koncerty. To, co uczelnie tu i ówdzie oferują, czyli stawanie przed akademickimi orkiestrami nie wystarczy, bo żeby się doskonalić, trzeba kontaktu z profesjonalnymi orkiestrami u boku doświadczonych dyrygentów. Dlatego cenne w przypadku naszego Konkursu, nawet ważniejsze niż pieniądze, są nagrody pozaregulaminowe, czyli zaproszenia dla laureatów do poprowadzenia koncertów z orkiestrami polskimi i zagranicznymi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!