Wielu z mysłowickich górników chętnie anonimowo opowiada teraz przed kamerami stacji TV, że działo się źle.
Z drugiej strony zastanawiające jest to, że do minionego wtorku nic z tą wiedzą nie zrobiono. Żaden z zagrożonych nie powiadomił Wyższego Urzędu Górniczego (dopiero po wypadku do WUG wpłynęły dwa anonimy). Gdzie byli związkowcy, którzy na wiecach potrafią używać mocnych słów? O co tu chodzi?
Jeśli wiedzieli o przekrętach i posyłaniu ludzi w zagrożone wyrobiska, czy nie powinni poczuwać się do odpowiedzialności? Ja po prostu pytam.
AKCJA RATOWNICZA NA ŻYWO:
NAJNOWSZE INFORMCJE O WYPADKU W KOPALNI MYSŁOWICE I STANIE ZDROWIA GÓRNIKÓW
Twitter: @januszszymonik
Janusz Szymonik, zastępca redaktora naczelnego DZ
*Oceń swojego burmistrza i porównaj go z innymi [PLEBISCYT DZ]
*Odrażające morderstwo w Radziechowach. Studentka z Krakowa zadźgana
*QUIZ DZ: Czy znasz polskie komedie. Cytaty z kultowych filmów. Sprawdź się
*W Katowicach sala do sekcji zwłok jak w Kościach [ZDJĘCIA]
Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?