Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szymonik: Rodzice, sami zdecydujcie co dobre dla waszego sześciolatka

Janusz Szymonik
Po zmianie ustawy o systemie oświaty rodzice sześciolatków nie muszą już posyłać swoich dzieci do szkoły. Nie muszą, ale mogą. I to jest dobre rozwiązanie. To w końcu rodzice, po zasięgnięciu fachowych opinii, mają wiedzę czy pod względem rozwoju psychofizycznego ich pociecha nadaje się do szkolnej ławki.

W czasach kiedy jeszcze nie było to modne, wraz z żoną zdecydowaliśmy o posłaniu naszej sześcioletniej córki do pierwszej klasy. Zachęcały nas do tego wychowawczynie z przedszkola oraz fachowcy z poradni. A przede wszystkim mała córka bardzo chciała być, tak jak jej starsza siostra, uczennicą. Dziś po 16 latach wiem, że był to dobry wybór, a córka doskonale radziła sobie zarówno w podstawówce, jak i w gimnazjum oraz liceum. Zaoszczędzony rok spożytkowała w ten sposób, że wybrała się do hiszpańskojęzycznego czteroletniego liceum. Pierwsza klasa, tzw zerówka poświęcona była wyłącznie na naukę obcego języka. W efekcie do matury przystępowała ze swoimi rówieśnikami. Dziś jest studentką i dobrze wspomina swoje wczesne pójście do szkoły.

Po tegorocznej zmianie ustawy, czy się to komuś podoba czy nie, efektem ubocznym będzie ograniczona liczba miejsc w przedszkolach dla trzylatków. Rozmawiałem wczoraj z nauczycielką przedszkolną z Chorzowa, która opiekuje się starszakami, czyli sześciolatkami. W jej grupie jest 25 dzieci. Na ostatnim spotkaniu z nauczycielami tylko rodzice sześciorga dzieci zadeklarowali, że ich pociechy pójdą we wrześniu do szkoły.

Na tym przykładzie widać, że dla trzylatków zwolni się w tym chorzowskim przedszkolu tylko 6 miejsc. Co z pozostałymi? W najlepszym wypadku zaopiekują się nimi babcie. W gorszym rodzice będą musieli wynająć opiekunkę do dziecka. (Dziś wraz z DZ zamieszczamy dodatek , w którym przeczytacie jak przedstawia się sytuacja w 32 miastach województwa).

Nic dziwnego, że prezydenci wielu miast którzy odpowiadają za zapewnienie miejsc dla przedszkolaków szukają sposobów na przyciągnięcie sześciolatków do szkoły. M.in. prezydent Sosnowca obiecał po 500 zł każdemu dziecku, które pójdzie w tym roku do pierwszej klasy. Żeby nie było dzieci lepszych i gorszych, pieniądze otrzymają także rodzice siedmiolatków. Natomiast w Rybniku na każdego sześciolatka,który pójdzie do szkoły zamierzają wydać po 200 zł na zakup przyborów.

M inisterstwo zachęca do pozostania w przedszkolach, bo podobno nie ma problemu z miejscami, samorządy kuszą bonusami, a ostatecznie zdecydują sami rodzice. Oby mądrze.

TWITTER: @JANUSZSZYMONIK


*Studniówki 2016 Szalona zabawa maturzystów. Zobaczcie, co się dzieje ZDJĘCIA + WIDEO
*Abonament RTV na 2016: Ile kosztuje, kto nie musi płacić SPRAWDŹ
*Horoskop 2016 dla wszystkich znaków Zodiaku? Dowiedz się, co Cię czeka
*Jesteś Ślązakiem, czy Zagłębiakiem? Rozwiąż quiz
*1000 zł na dziecko: JAK DOSTAĆ BECIKOWE? ZOBACZ KROK PO KROKU

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!