Tarnowscy kandydaci SLD do Sejmu promują się w Tarnowskich... Górach

Przy ulicy Opolskiej, w rejonie osiedla Fazos, pojawił się billboard Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Uśmiechają się z niego Jakub Kwaśny i Iwona Tworzydło, liderzy listy nr 3, czyli SLD. Wyborcy z Tarnowskich Gór, kiedy pójdą zagłosować 9 października do lokali wyborczych, nie znajdą jednak ich nazwisk na kartach do głosowania.

Można się już tego domyślić czytając hasło wyborcze umieszczone w reklamie, bo Kwaśny i Tworzydło chcą coś zrobić "Razem dla Tarnowa". Rzeczywiście, są oni kandydatami SLD na posłów w okręgu nr 15, obejmującym powiaty bocheński, brzeski, dąbrowski, proszowicki, tarnowski, wielicki oraz miasto Tarnów. To ponad 200 km od Tarnowskich Gór.

Iwona Tworzydło jest wyraźnie zaskoczona tym, że jej billboard wisi w Tarnowskich Górach. Tego miasta nie zna, nigdy tu nawet nie była. - Działam w rejonie Bochni. Pewnie nasz sztab może wyjaśnić tę pomyłkę. Jeśli jednak już do niej doszło, to potraktujmy ten billboard jak reklamę SLD - proponuje Tworzydło.

ODWIEDŹ SERWIS WYBORCZY NA DZIENNIKZACHODNI.PL

Kiedy do niego zadzwoniliśmy, Jakub Kwaśny wiedział już, że jego kampania toczy się na Górnym Śląsku. Zdjęcie billboardu przesłał mu pocztą złośliwy internauta. Z życzeniami sukcesu w niedzielnych wyborach.

- Prawdopodobnie firma, u której centrala komitetu SLD zamówiła reklamy, pomyliła się i wywiesiła jedną z nich w Tarnowskich Górach, zamiast w Tarnowie - mówi Kwaśny. - Chociaż z drugiej strony na naszym terenie nie widziałem billboardów kandydatów z Tarnowskich Gór - dodaje.

Faktem jest, że ta reklama dezinformuje i aż dziw, że nie martwi to kandydatów z naszego regionu. Nie zanosi się na to, że zniknie przed wyborami.

- Ci państwo z plakatu powinni sobie zadać pytanie, czy ich start w wyborach nie jest pomyłką. Jeśli nie spieszą się z usunięciem billboardu, świadczy to o ich poziomie arogancji wobec wyborców - mówi dr Marcin Gacek, socjolog z Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach.

*Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera