Sprawa ciągnie się od zimy 2009/ 2010. Wówczas to na północy województwa śląskiego i w Małopolsce tysiące ludzi przez kilkanaście dni pozbawionych było prądu. Żyli jak w średniowieczu - jedynym źródłem światła często była dla nich świeczka, wieczorami bali się wychodzić na tonące w ciemnościach ulice, rolnicy i przedsiębiorcy ponieśli gigantyczne straty finansowe.
Powodem kataklizmu był wiatr i szadź. Oblodzone sieci masowo się zrywały, dochodziło do zwarć, pękały nawet słupy energetyczne. Dzieła zniszczenia dopełniły łamiące się pod ciężarem śniegu gałęzie (a nawet całe drzewa), które przewracały się na linie energetyczne. Mimo skierowania do pomocy dodatkowych sił (a także wsparcia wojska i leśników) ekipy Tauronu nie nadążały usuwać awarii. Sytuację udało się opanować dopiero pod koniec stycznia 2010 roku.
Rok później URE orzekł, że swój udział w katastrofie miał też Tauron i nałożył na spółkę milion złotych kary. Ta odwołała się od tej decyzji i tym sposobem sprawa trafiła na wokandę Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Co prawda wyrok nie jest jeszcze prawomocny, ale URE może już triumfować.
- Obowiązkiem przedsiębiorstwa energetycznego jest utrzymywanie urządzeń, instalacji i sieci w należytym stanie technicznym tak, aby ograniczać ryzyko wystąpienia awarii i jej rozległości - podkreśla w rozesłanym do mediów komunikacie Agnieszka Głośniewska, rzeczniczka URE.
Jak dodaje z obowiązku tego wynika m.in. konieczność dokonywania odpowiedniej wycinki drzew i gałęzi w pobliżu linii elektroenergetycznych, jak również dbałość o odpowiednią jakość infrastruktury sieciowej.
*Zniewalający wystrój restauracji Kryształowa Magdy Gessler ZOBACZ ZDJĘCIA i WIDEO
*Katowice mają podziemny dworzec autobusowy[ZOBACZ ZDJĘCIA I WIDEO]
*Bytomianie dziękują TVN za materiały patolgię [ZOBACZ, Z CZEGO CHCĄ BYĆ DUMNI
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?