Testoviron, najwiekszy prowokator polskiego internetu, obchodzi 43 urodziny. Kim jest twórca dziesiątek kultowych tekstów?

25 lipca 1979 roku – taka data urodzin widnieje na zdjęciu legitymacji studenckiej, które internauci znaleźli w wyniku śledztwa, mającego na celu ustalenie tożsamości Testovirona, najsłynniejszego prowokatora z wczesnych lat polskiego internetu. Kim jest ten mężczyzna i dlaczego, dziesięć lat od zakończenia swojej internetowej działalności, wciąż jest wspominany?

Pierwsze filmy z udziałem Testovirona pojawiły się w internecie w okolicach roku 2009. Część z nich trafiła na YouTube, część na inne serwisy wideo. Do dzisiaj nie zachowało się żadne oryginalne konto z jego twórczością, jednak bez problemu można znaleźć kopie wszystkich jego nagrań. Te przedstawiały ubranego wyłącznie w slipy marki Kelvin Klein mężczyznę o dobrze zarysowanej muskulaturze, kręconego od pasa w dół, który w niewybrednych słowach obrażał Polaków i chwalił się swoim stanem posiadania bądź – jak sam to określał – „bogactwem”. Wulgaryzmy, charakterystyczna wymowa i przede wszystkim tematyka filmów sprawiły, że wideo z jego udziałem błyskawicznie zdobyły popularność.

Popularności tej w żaden sposób nie można jednak nazwać pozytywną. Większość widzów uważała Testovirona za gbura i prostaka, wywyższającego się swoim majątkiem. A co na to sam zainteresowany? Umieszczał w sieci kolejne fillmy, w których chwalił się nowozakupionym rolexem czy zdalnie sterowanymi autkami.

- Patrzcie, k...a, biedaki, jak kupujecie sobie Rolexa, to każdy k...a Rolex w takim pudełku przychodzi. (…) Dziękuję Ci szatanie za prezent, Rolex limitowana edycja z niebieskim szkiełkiem – mówi w jednym z popularnych filmów.

Testoviron obrażał nie tylko Polaków, wytykając im takie przywary jak zawiść i brak ogłady, ale też kościół katolicki i organizacje narodowe. Sam określał się jako Żyd, nie przebierając w słowach obrażając m.in. Narodowe Odrodzenie Polski.

- Aaaaa, chłopcy NOP-owcy, ssijcie mi mojego obrzezanego ch...a! - krzyczy na jednym z najbardziej rozpoznawalnych nagrań.

Nie trzeba było długo czekać na odzew ze strony widzów. Przeciw autorowi filmów wystosowany został pozew, złożony przez Jerzego Ławniczaka z stowarzyszenia hanysy.pl. Prokuratura oddaliła go jednak ze względu na brak możliwości ustalenia danych osobowych autora. Skuteczniejsi okazali się internauci. Ci przeprowadzili śledztwo, w którym ustalono dane osobowe Testovirona – tak naprawdę nazywa się Łukasz S., mieszka w Stanach Zjednoczonych i wbrew temu, co sugerowali niektórzy filmów nie nagrywał z miejsc, które sprzątał, a z faktycznie posiadanej przez siebie domu na przedmieściach Carpentersville w Illinos. Utrzymywał się z dobrze płatnej pracy w biurze projektowym.

Niedługo po ujawnieniu swoich danych osobowych zakończył swoją prowokacyjną karierę. Ostatni materiał z jego udziałem to wywiad, zamieszczony w serwisie YouTube, w którym przyznaje się, że wszystkie publikowane treści miały charakter satyryczny, wyśmiewający najgorsze cechy swoich rodaków.

Udział Testovirona w tworzącej się w pierwszej dekadzie XXI wieku polskiej kulturze internetowej jest nie do przecenienia. To dzięki niemu do słownika mowy internetowej na stałe weszły takie określenia jak „Nigdy nie miałem lepszego brzucha”, „Masz, poczęstuj się”, "Polaki-cebulaki" czy „Bogactwo, część główna”. Jednak niewątpliwie największym udziałem w tworzeniu memów było nazwanie nosacza sundajskiego „małpą-polakiem”, co po latach spopularyzowane zostało w serii memów, od lat cieszącej się niesłabnącą popularnością.

Właściciel najlepszego brzucha na polskim YouTube samemu stał się fenomenem kulturowym. Jego film „Nauka całek oznaczonych” w którym tłumaczy zawiłości zagadnień matematycznych, obrażając przy tym niejaką Mariolę, pokazywany był w roku 2014 jako element ekspozycji w Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie. O jego twórczości powstawały prace naukowe, malowano jego portrety, będące parodią „Pomarańczarki” Gierymskiego.

Po latach ciężko nie zgodzić się z tezami Testovirona. W filmie „Kompendium wiedzy o Polakach” opisuje, co dzieje się, gdy na zaczniemy się uśmiechać do przypadkowych osób na ulicy, jakie targają nami emocje, gdy zobaczymy u sąsiada auto prosto z salonu, jak cieszymy się, gdy widzimy porażki innych. To właśnie te cechy – naszą polską małostkowość, zawiść, materializm wyśmiewał najczęściej w swoich filmach. A że czynił to w niewybredny sposób? Wcześniej podobnie postępowali Gombrowicz i Witkacy.

Testoviron nie powróci raczej do aktywnej twórczości. Jednak jego idee wciąż są obecne wśród młodego pokolenia, które pamięta o nim nie tylko w jego dniu urodzin. Wszystkiego najlepszego, Klejnocie Nilu!