Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tkacz-Janik: To ultrakonserwatywna polityka. A najbardziej cierpieć będą pojedyncze kobiety, rodzice, dzieci

Marlena Polok-Kin
Marlena Polok-Kin
Małgorzata Tkacz-Janik o wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji: To ultrakonserwatywna polityka. A najbardziej cierpieć będą pojedyncze kobiety, rodzice, dzieci
Małgorzata Tkacz-Janik o wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji: To ultrakonserwatywna polityka. A najbardziej cierpieć będą pojedyncze kobiety, rodzice, dzieci Arkadiusz Gola / Polskapresse
Tu nikt nie myśli ani o dobru kobiet, ani o dobru rodzin, tylko myśli wyłącznie o władzy i pełnej kontroli społecznej. Bo zawsze kontrola nad rozrodczością kobiet była i jest jednym z najważniejszych elementów kontroli społecznej - mówi dr Małgorzata Tkacz-Janik, kulturoznawczyni, feministka, działaczka społeczna. Rozmawia z nią Marlena Polok-Kin.

Jak pani ocenia decyzję Trybunału Konstytucyjnego zaostrzającą przepisy aborcyjne w Polsce?

Nie jestem tym zaskoczona. To, co się wydarzyło to jest naturalna, zapowiadana i spodziewana zmiana prawa. Dla wszystkich, którzy interesują się poczynaniami rządu, to oczywiste. Oceniam to zatem jako pełną konsekwencję wcześniejszych i zapowiadanych zmian. Przy właściwie słabym oporze realizowana jest polityka prawicowego rządu. I można się było tego spodziewać obserwując kolejne działania polityków partii rządzącej, wspieranych przez Ordo Iuris zmierzające w jednym kierunku: państwo narodowe, wyznaniowe, edukacja pod szyldem jedynie słusznej ideologii. Nie jestem prawniczką, ale prawnicy zwracają uwagę, że wczorajsza argumentacja Trybunału Konstytucyjnego w całości została oparta na uzasadnieniu wyroku z 28 maja 1997 roku. Mamy pewną konsekwencję prawną teraz i nie zdajemy sobie sprawy, że ona sięga aż tak daleko.

Wspomniała pani o konsekwencji władzy w dążeniu do takich rozwiązań. Jakie były, w pani ocenie, te kolejne kroki?

To jest kluczowe, że nie patrzymy na kolejne kroki władzy świadomie. Mazowiecki wprowadził religię do szkół. Zoll, który wykluczył przesłankę społeczną z prawa do aborcji. Rzepliński, pod którego przewodnictwem Trybunał Konstytucyjny ustanowił klauzulę sumienia dla lekarzy. Spodziewam się teraz kolejnych działań, jak choćby zakazu przerywania ciąży z gwałtu. Wystarczy spojrzeć na radość posłów i zwolenników Konfederacji po ogłoszeniu tego wyroku. To wszystko ultrakonserwatywna polityka, stwarzanie Polski na własnych warunkach. A najbardziej cierpieć będą pojedyncze kobiety, rodzice, dzieci. Jak zawsze.

Mówimy o osobach z różnych miejsc sceny politycznej, gdzie tu jest spójność?

Ale konsekwencja jest wspólna, oni są wszyscy w polu rażenia polskiego Kościoła katolickiego. Ludzie tak tego nie widzą, ludzie się tym nie interesują. Tymczasem musimy być świadomi kolejnych zmian prawnych na drodze do qusi-religijnego i opartego na jakimś uproszczonym światopoglądzie formułowania prawa w Polsce. Tak się dzieje i dlatego dla mnie nie jest to, co się wydarzyło, zaskoczeniem. Podkreślmy: tutaj nikt nie myśli ani o dobru kobiet, ani o dobru rodzin, tylko myśli wyłącznie o władzy i pełnej kontroli społecznej. Bo zawsze kontrola nad rozrodczością kobiet jest jednym z najważniejszych elementów kontroli społecznej.

Już w czwartek odbyły się protesty, ale także w piątek zapowiadane są marsze kobiet. W jakim kierunku pójdą, w pani ocenie, te społeczne protesty?

No tak, ale od jutra jest czerwona strefa w całej Polsce, będzie bardzo trudno. Myślę, że Polki wyjdą jeszcze dzisiaj na ulice, z chłopakami - bo są mężczyźni z nami - ale będzie bardzo trudno się organizować i myślę, że to też jest przemyślana strategia.
Jednocześnie jestem pewna, że kobiety znajdą sposób: będą protesty balkonowe, w internecie, protesty kolejkowe czy w jakiś inny sposób. Nawet w sytuacji, gdy będzie się mogło zebrać do pięciu osób, wtedy można stanąć w różnych punktach miasta. Natomiast to jest dosyć słabe w porównaniu z wielką machiną, którą dysponuje ustawodawca.

Uważa pani, że coś tę machinę jeszcze może zatrzymać?

Na ten moment chyba nie, natomiast najważniejsza jest edukacja, edukacja, edukacja. Żeby ludzie nawzajem też się właśnie informowali, o tym, jakie są konsekwencje różnych aktów prawnych. Żeby kobiety rozmawiały z kobietami, żeby przekazywały sobie doświadczenie różnych traum. Żeby uczciwie o tym wszystkim mówi. Na portalu społecznościowym Paulina Młynarska nagrała się wczoraj w nocy i wprost o tym mówi.

Warszawa: Nocny protest kobiet przeciwko zakazowi aborcji [Z...

Protesty zapowiadane są także w piątek w naszym regionie. Gliwiczanki także dołączają do ogólnopolskiej akcji, idą o godz. 19. na spacer - bardzo szczególny, spontaniczny. Zapowiadają go na Facebooku. Pani oczywiście tam będzie?

Tak, będziemy spacerować, to nie jest wiec, ani zgromadzenie. Pospacerujemy sobie po skwerze Doncaster za Urzędem Miasta, przy figurze ciężarnej matki. Nie wiem, ile osób pójdzie na spacer, to jest rzeczywiście spontaniczna inicjatywa, która pojawiła się w sieci. Wiele miast będzie dzisiaj odprawiało coś, co się nazywa pogrzeb praw kobiet. Jeżeli ja miałabym wyrazić swoje zdanie, to nie ma mowy o żadnym pogrzebie praw kobiet. Ponieważ te prawa zostały ograniczone po raz kolejny, ale wiadomo, że każda władza autorytarna ogranicza prawa obywateli jak może. Faktem jest też - patrząc z drugiej strony - że trudno będzie odzyskać coś, co od 27 lat - nawet nie było kompromisem, ale jakimś wytrychem. Jednak nie można mówić o pogrzebie praw kobiet, bo ja mam nadzieję, że to będą narodziny tych praw kobiet w bardzo świadomej, nowoczesnej formie.

Bądź na bieżąco i obserwuj

od 7 lat
Wideo

Jak wyprać kurtkę puchową?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera