Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trzech mężczyzn odpowie przed sądem za przemyt narkotyków. Jeden z oskarżonych jest podejrzany o zabójstwo partnerki

Bartłomiej Romanek
Bartłomiej Romanek
Sprawa przemytu narkotyków wyszła przy okazji śledztwa o zabójstwo. Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Sprawa przemytu narkotyków wyszła przy okazji śledztwa o zabójstwo. Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE Komenda Wojewódzka Policji w Katowicach
Prokuratura Okręgowa w Częstochowie skierowała do Sądu Okręgowego w Częstochowie akt oskarżenia przeciwko 3 mężczyznom, dotyczący przywozu z Belgii narkotyków w postaci 75 kg marihuany i wprowadzenia ich do obrotu na terytorium Polski. Jednym z oskarżonych jest Mariusz P., który jest oskarżony o zabójstwo swojej partnerki, Moniki W.-S.

Podczas prowadzonego przez Prokuraturę Okręgową śledztwa w sprawie zabójstwa Moniki W-S. uzyskano informację dotyczącą sprowadzenia w roku 2014 lub 2015 z Unii Europejskiej 100 kg marihuany. Narkotyki zostały sprowadzone przez właściciela firmy transportowej z powiatu zawierciańskiego Mariusza P.

Prokuratura ustaliła, że w 2016 roku Andrzej Z. był zatrudniony w firmie transportowej Mariusza P. na stanowisku kierowcy. Na początku 2016 roku Andrzej Z., realizując zlecenie transportowe z Belgii do Anglii, przypadkowo ujawnił paczki z narkotykami, które na polecenie właściciela firmy przywiózł następnego dnia na parking pod Zgorzelcem.

Tam paczki zostały odebrane przez Mariusza P. i policjanta z Zawiercia Mirosława S., a potem przywiezione na teren posesji właściciela firmy transportowej. Po kilku dniach narkotyki w postaci 75 kg marihuany zostały przewiezione na teren posesji, należącej do Mirosława S.

Narkotyki zostały przez mężczyzn sprzedane w kilku partiach we Wrocławiu i Krakowie za łączną kwotę 820.000 zł.

- Podczas śledztwa prokurator przedstawił mężczyznom zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, przemytu z Belgii do Polski znacznej ilości środków odurzających w postaci marihuany i uczestniczenia w obrocie nimi poprzez sprzedaż na terenie Wrocławia i Krakowa. Ponadto Mariuszowi P. przedstawiono zarzut prowadzenia w sierpniu 2021 roku w Myszkowie pojazdu mechanicznego pod wpływem amfetaminy - mówi prokurator Tomasz Ozimek, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.

Nie przeocz

Przesłuchani przez prokuratora mężczyźni przyznali się częściowo do zarzucanych im przestępstw i złożyli obszerne wyjaśnienia. Na wniosek prokuratora Sąd Rejonowy w Częstochowie zastosował wobec podejrzanych tymczasowe aresztowanie. Mariusz P. i Andrzej Z. byli w przeszłości karani.

Zarzucane oskarżonym przestępstwa są zagrożone karą pozbawienia wolności do 15 lat.

Prokuratura Okręgowa w Częstochowie kontynuuje inne śledztwo przeciwko Mariuszowi P., w którym jest podejrzany o zabójstwo Moniki W-S. w lipcu 2021 roku.

Kobieta była poszukiwana od lipca 2021 roku

9 lipca zaginięcie kobiety zgłosiła policjantom jej siostra. Według przekazanych informacji Monika W.-S. miała wyjechać białym fordem fiestą z gminy Żarki do domu rodzinnego znajdującego się w województwie kujawsko-pomorskim.

Od tego czasu poszukiwana nie nawiązała jednak kontaktu z rodziną i ślad po niej zaginął. Policjanci od razu rozpoczęli poszukiwania kobiety. Mundurowi z Myszkowa zatrzymali również jej byłego partnera, aby sprawdzić, czy nie ma związku ze zniknięciem 42-latki. Niestety dowody, które wtedy posiadali śledczy, nie pozwoliły na procesowe powiązanie 39-latka z tą sprawą.

5 dni później przy ulicy Łącznej w Zawierciu wędkarz zauważył w stawie samochód. Na miejscu pojawili się policjanci, którzy podejrzewali, że auto może należeć do zaginionej kobiety. Mundurowi sprawdzili okolice, a płetwonurkowie skontrolowali akwen, nie znajdując żadnych zwłok.

Na miejscu pracowali również policjanci z Laboratorium Kryminalistycznego KWP w Katowicach, którzy dokonywali specjalistycznych badań w pojeździe, aby sprawdzić, czy znajdują się tam istotne ślady, między innymi krwi. Śledczy zwrócili także uwagę na usunięte znaki identyfikacyjne pojazdu, takie jak: rejestracje, naklejki kontrolne oraz przemalowane elementy karoserii, co mogło świadczyć o zacieraniu dowodów przestępstwa. Już wtedy śledczy podejrzewali, że finał tej sprawy jest tragiczny i zamieszane są w nią osoby trzecie.

Sekcja zwłok nie dała odpowiedzi

W nocy 25 listopada, mundurowi ujawnili zwłoki kobiety w lesie w Porębie. Okazało się, ze to ciało poszukiwanej 42-latki. Policja zatrzymała podejrzanych mężczyzn, którzy mieli zamordować kobietę, zakopać jej ciało 5 metrów pod ziemią i tuszować ślady.

Jak informowała śląska policja, kluczowe okazało się między innymi sprawdzenie monitoringów na potencjalnej trasie przejazdu kobiety samochodem. Wkrótce policjanci powiązali dwie inne osoby z osobą byłego partnera. Zebrany materiał dowodowy pozwolił na zatrzymanie wczoraj 38-latka oraz 32-latka z powiatu zawierciańskiego, którzy pomagali sprawcy.

Jak się okazało, została ona zamordowana i zakopana 5 metrów pod ziemią. Mężczyźni próbowali również zatrzeć wszelkie możliwe ślady swojego przestępczego działania, dokładnie myjąc samochód i wrzucając go do stawu. Policjanci nie dali jednak za wygraną i doprowadzili do finału tej sprawy, który zakończy się dla sprawców w sądzie.

Sprawcy pomagało dwóch innych mężczyzn. 39-letni Paweł P. pomagał głównemu oskarżonemu w ukryciu zwłok i samochodu ofiary, który został zatopiony w stawie przy ulicy Łącznej w Zawierciu. Pojazd miał usunięte numery VIN i tablice rejestracyjne, ale śledczy szybko ustalili, że należał do zaginionej kobiety.

Paweł P. kilka dni wcześniej wykopał głęboki dół w Porębie, w którym zostały ukryte zwłoki kobiety. To nieco kłóci się z zeznaniami głównego oskarżonego, który twierdzi, że działał pod wpływem emocji. 39-letni Paweł P., który pomagał również w ukryciu pojazdu, został również tymczasowo aresztowany. Pawłowi P. grozi pięć lat więzienia. Dozorem policyjnym objęto natomiast 32-letniego Łukasza W., który pomagał w ukryciu samochodu zamordowanej kobiety.

Prokuratura skierowała do sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie mężczyzny, który już wcześniej został aresztowany w związku z innych dochodzeniem dotyczącym handlu narkotykami. Sąd przychylił się do wniosku prokuratury i zastosował tzw. areszt nakładczy na 3 miesiące. Sąd uznał, że zachodzą wszystkie przesłanki do zastosowania aresztu: zagrożenie wysoką karą więzienia, obawa matactwa oraz możliwość ucieczki lub ukrywania.

W Zakładzie Medycyny Sądowej we Wrocławiu wykonano sekcję zwłok kobiety. - Biegli stwierdzili, że na podstawie samej sekcji zwłok trudno ustalić przyczyny śmierci i mechanizm zabójstwa, dlatego zlecono badania histopatologiczne, po których znana będzie opinia biegłych - mówi prokurator Tomasz Ozimek.

Jak udało się nam dowiedzieć, oskarżony złożył wyjaśnienia dotyczące zabójstwa, ale ze względu na dobro śledztwa prokuratura na razie ich nie ujawnia.

Musisz to wiedzieć

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera