Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trzyletnia dziewczynka stała na parapecie okna w mieszkaniu na trzecim piętrze w Raciborzu. Jej mama wyszła na moment do sklepu

Barbara Kubica-Kasperzec
Barbara Kubica-Kasperzec
ARC
Szybka i skuteczna reakcja raciborskich policjantów z Wydziału Ruchu Drogowego oraz strażaków zapobiegła tragedii. Na trzecim piętrze budynku, w otwartym oknie stała 3-letnia dziewczynka. Policjanci po otrzymaniu informacji od kobiety, która spostrzegła niebezpieczną sytuację, natychmiast dojechali na miejsce.

To już druga taka sytuacja w regionie. Zaledwie dwa dni temu informowaliśmy o dziewczynce w wieku 2 lat, która wypada z okna mieszkania mieszczącego się - na szczęście - na parterze budynku, a dziś donosimy o trzylatce, która stała na parapecie mieszkania na trzecim piętrze budynku w Raciborzu. Z odsieczą dziecku ruszyli mundurowi, którzy zapobiegli nieszczęściu.

- W środę w godzinach popołudniowych mieszkanka jednego z raciborskich osiedli zauważyła widok, który zmroził krew w żyłach. Na zewnętrznym parapecie okna w jednym z bloków stało dziecko. Kobieta od razu poinformowała policję. Po otrzymaniu informacji, policjanci natychmiast pojechali pod wskazany adres. Gdy dotarli na miejsce, spostrzegli małą dziewczynkę stojącą w otwartym oknie na trzecim piętrze. Sytuacja była poważna. Na miejsce przybyła również straż pożarna - relacjonuje Mirosław Szymański, rzecznik policji w Raciborzu.

Służby szybko podjęły decyzję - pod oknem pozostała część mundurowych, aby asekurować dziecko, a strażacy i policjanci pobiegli do budynku. Straż pożarna siłowo otworzyła mieszkanie, a policjant wszedł do pokoju, gdzie znajdowała się dziewczynka. Trzylatka weszła z powrotem do mieszkania, gdy do mieszkania wchodziły służby. Przez cały czas przed budynkiem mundurowi.

- Okazało się, że w mieszkaniu nie ma rodziców ani żadnych opiekunów. Po chwili na miejsce przyszedł ojciec, który oznajmił, że właśnie wrócił z pracy i nie wie, co się dzieje. Po przeprowadzonej rozmowie przez policjantów i wyjaśnieniu zaistniałej sytuacji, ojciec oświadczył, że dzieckiem miała zajmować się jego żona, będąca matką dziecka. Nie potrafił jednak wytłumaczyć, gdzie jest kobieta i dlaczego dziewczynka została sama w domu. Po nawiązaniu przez ojca rozmowy telefonicznej z żoną okazało się, że matka dziewczynki wyszła na chwilę na miasto, żeby zrobić zakupy, i że zaraz miała wrócić do domu. Ojciec oznajmił, że taka sytuacja miała miejsce pierwszy raz i że żona nigdy wcześniej tak nie robiła, obiecując, że taka sytuacja więcej się nie powtórzy. Dzięki szybkiej akcji służb wszystko zakończyło się szczęśliwe - relacjonuje Szymański.

Ogromne słowa uznania należą się mieszkance, która nie pozostała obojętna i dzięki jej zgłoszeniu nie doszło do nieszczęścia.

- Pamiętajmy, że zgodnie z prawem nie można pozostawić bez opieki dziecka poniżej 7. roku życia. Dzieci do lat 7 mogą pozostać pod opieką osoby, która ukończyła co najmniej 10 lat - podkreślają mundurowi.

Nie przeocz

Zobacz także

od 12 lat
Wideo

Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera