Znajdował się na wysokości około 7 metrów. - W momencie dojazdu pierwszych zastępów straży pożarnej mężczyzna był nieprzytomny. Nie spadł, bo był przypięty do pnia pasem i linką. Dodatkowo był podtrzymywany też przez dwóch innych mężczyzn, którzy z nim pracowali - mówi mł. brygadier Jacek Filas, dowódca jednostki ratowniczo-gaśniczej w Wodzisławiu.
Pożarnicy mieli też spore trudności z rozstawieniem drabiny. Dojazd był bardzo utrudniony ze względu na znajdujące się w pobliżu drzewa altanki, ogrodzenia i garaże. - Dlatego wybraliśmy miejsce na sąsiedniej posesji. Udało się go bezpiecznie ściągnąć na ziemię - dodaje Filas.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?