Dołożę do tego jeszcze symptomy wyraźnego powrotu metod rodem z czasów stanu wojennego i komunistycznej dyktatury. Niby fortuna kołem się toczy i co jakiś czas wydarzenia się powtarzają. Wolelibyśmy nie, a jednak…
Część współrządzących obecnie wywodzi swój polityczny rodowód z okresu dyktatury proletariatu i to bynajmniej nie z tzw. opozycji, a raczej spośród tych, co decydowali o wydawaniu krwawych rozkazów…
Część z kolei to ci sami, którzy w lutym 2015 roku wydali policji polecenie użycia armatek wodnych i strzelania do protestujących górników w Jastrzębiu-Zdroju. Z broni gładkolufowej oczywiście i gumowymi kulami, dodam dla porządku. A jednak wtedy rozegrały się sceny jak z grudnia 1981.
Dzisiaj dzieje się podobnie, przynajmniej w sferze zamachu na media publiczne i prób ograniczania wolności słowa. Poprzednio pisałem o zapowiadanych czystkach. No i stało się. Lecą ludzie ze stanowisk, tracą miejsca pracy, szykują się do odejść i zwolnień. Rzecznik prasowy w Śląskim Urzędzie Wojewódzkim, wiceprezydent miasta Katowice… Padają publicznie wygłaszane groźby odwołania pod adresem dyrektor Muzeum Śląskiego… Idzie nowe. Tak, nadchodzi nowy 2024 rok. Rok przestępny, czyli o jeden dzień dłuższy, z którym wiąże się wiele zabobonów i przesądów.
Jednak nie zamierzam się tutaj zanurzać w takie dywagacje. Wiele rocznic nas czeka w nadchodzącym roku. Tych ważnych, wielkich, dumnych, ale i przerażających. Z obserwacji dotychczasowych zdarzeń, w analogii, nasuwa mi się jedna rocznica. Przerażająca w swej skali 30 rocznica ludobójstwa w Rwandzie. Ludobójstwo na tle etnicznym, chociaż jak wskazują obserwatorzy, nie do końca. Dwa zwalczające się plemiona. Hutu i Tutsi. Jednocześnie dwie główne, zwalczające się nawzajem partie polityczne i sporo mniejszych grupek partyjnych i bojówek dokonało na sobie rzezi, w której zamordowano ponad milion osób. Nienawiść etniczna i społeczna doprowadziła do tego krwawego szaleństwa, które dokonało się na oczach całego świata, przy zupełnej i kompromitującej bezsilności ONZ. W skrócie, żeby nie zagłębiać się w szczegóły. W ówczesnej Rwandzie rządził lud Tutsi. W kwietniu 1994 roku stał się on ofiarą masowej, krwawej masakry dokonanej przez lud Hutu. Rzeź trwała nieprzerwanie przez ponad trzy miesiące. W końcu jednak siły rządowe Tutsi przeszły do ofensywy i pokonały bojówki Hutu, biorąc na nich krwawy odwet, który trwał jeszcze przez... wiele lat. W efekcie za zbrodnie ludobójstwa ska-zanych zostało, przy Trybunał Międzynarodowy Karny dla Rwandy, 61 osób. A broń dla Hutu, sprawców masakry, sprzedawała i dostarczała zachodnioeuropejska firma, zarabiając na tym wiele milionów dolarów.
Wszystkim czytelnikom „Dziennika Zachodniego”, wszystkim Polakom, bez względu na przynależność i światopogląd, życzę, aby nadchodzący 2024 rok nie zmienił Polski w pole bitwy będące areną walk „plemiennych”. Bo przecież różnić się można pięknie. Zatem proszę przyjąć życzenia błogosławieństwa bożego, wszelkiej pomyślności, pokoju, spokoju oraz pogody ducha w nadchodzącym 2024 roku.
Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?