Dzisiaj z tymi wartościami mamy coraz większy problem. Miast być wciąż duchowym wsparciem niosącym nas ku „świetlanej przyszłości”, stają się ciężarem, zawadą, jakby „wstydliwą” cechą owej zacofanej, zaściankowej polskości. Dumne rzesze postępowych działaczy i reformatorów życia społecznego, uszczęśliwiających nas na siłę, odrzucają te hasła i idee jako wsteczne, stojące na drodze do powszechnej szczęśliwości jednej wielkiej, paczworkowej, europejskiej… (???) tu miałem napisać rodziny, ale to też się nie mieści w kanonie preferowanych zachowań i propagowanych treści globalnej agendy radykalnej lewicy. Według niej Boga nie ma, honorarium jest ważniejsze od honoru, a ojczyzna to tylko relikt przeszłości, już raczej obiekt muzealny.
Od dość długiego czasu na celowniku wymienionych przeze mnie radykałów znalazły się również inne, uniwersalne wartości, które leżą u podstaw cywilizacji i ludzkości jako społecznego organizmu. Życie, Rodzina, Wolność. Imponderabilia, które stają ością w gardle ideologom nowego ładu. Stanowią wciąż poważną przeszkodę na drodze do osiągnięcia ideologicznego celu. Zatomizowania społeczeństwa, zideologizowania, izolacji i alienacji jednostki i hedonizmu. Wszem i wobec głoszą swoje uniwersalne prawdy, w których rodzina jest przeżytkiem, życie przestaje być świętością, a staje się towarem, a do wolności mają prawo tylko wybrańcy, wyznawcy nowego ładu. Kto myśli inaczej, zostaje pozbawiony praw, wykluczony społecznie i zepchnięty na margines. Nie, to nie są wymysły. Dziś żyjemy w pokręconych czasach, niebezpiecznych nawet. Czasach, w których publiczne głoszenie słowa bożego może zostać uznane za mowę nienawiści. Za publiczne przytaczanie cytatów z Pisma Świętego może grozić proces karny zakończony „sprawiedliwie” zasądzonym wyrokiem.
Przykładem takich działań jest choćby zakończona niedawno batalia w sprawie byłej minister spraw wewnętrznych Finlandii, Päivi Räsänen, oskarżoną właśnie o używanie „mowy nienawiści”, czyli cytowanie fragmentów Biblii. Cztery lata trwały procesy karne przeciwko niej. W końcu jednak pani minister została uniewinniona. W listopadzie ubiegłego roku Sąd Apelacyjny wydał wyrok uniewinniający.
Wspominam o tym, bo sprawa może mieć ciąg dalszy. Wyrok bowiem nie jest ostateczny. Prokuratura może odwołać się do Sądu Najwyższego w terminie do 15 stycznia 2024 roku. I mogę przypuszczać, że tak się stanie, bo dzisiaj głoszenie prawdy nosi znamiona przestępstwa, szerzenia „mowy nienawiści”. To kolejne wyzwanie, które staje przed tymi, dla których człowieczeństwo ma wymiar duchowy.
Musimy uświadomić sobie, iż naszym zadaniem jest obrona wartości, w których świętość życia jest ważniejsza niż wygoda, ideologia płciowa zagraża instytucji rodziny, a nadmierna cenzura ogranicza podstawowe wolności obywatelskie. Ważny jest każdy głos w obronie życia, rodziny i wolności, dopóki na sztandarach widnieją słowa: Bóg, Honor i Ojczyzna.
Krzysztof Bosak i Anna Bryłka przyjechali do Leszna
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?