Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tyle śniegu nie spadło od lat. Czy grożą nam podtopienia lub powódź? "Ziemia jest zmrożona i woda nie będzie wsiąkać do gleby"

Katarzyna Kapusta-Gruchlik
Katarzyna Kapusta-Gruchlik
Po silnych mrozach ziemia jest tak zmarznięta, że woda z topniejącego śniegu i lodu nie będzie łatwo wsiąkać do gleby
Po silnych mrozach ziemia jest tak zmarznięta, że woda z topniejącego śniegu i lodu nie będzie łatwo wsiąkać do gleby Grzegorz Olkowski
Od kilku lat w całej Polsce nie było tak intensywnych opadów śniegu, jak w tym roku. Czy oznacza to, że wraz z nadejściem odwilży i roztopów, musimy liczyć się z podtopieniami albo powodzią? A może wskutek intensywnych opadów śniegu w tym roku susza nam nie grozi? - Jeśli teraz ten śnieg, który się zgromadził, błyskawicznie spłynie do potoków, to będą wezbrania. Spokojne spływanie śniegu z gór czy naszych terenów na pewno będzie miało pozytywny wpływ na ten okres wiosenny, kiedy przyroda będzie zaopatrzona wodę - mówi dr hab. Andrzej Woźnica, biolog z Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach, w rozmowie z Katarzyną Gruchlik, dziennikarką Newsroomu "Dziennika Zachodniego".
  • Rozmowa z dr. hab. Andrzejem Woźnicą, biologiem, dyrektorem Śląskiego Centrum Wody Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach
  • Ekspert wyjaśnia, czy wskutek tak dużej ilości śniegu, jaka spadła w tym roku, grożą nam niebawem podtopienia lub powódź
  • "Ziemia jest zmrożona i woda nie będzie wsiąkać do gleby, będzie utrzymywać się na powierzchni"
  • Dlaczego musimy nadal racjonalnie gospodarować wodę, aby uniknąć suszy latem?
  • "Zabetonowaliśmy pół Polski, przestaliśmy myśleć o otaczającej nas przyrodzie"
  • Biolog tłumaczy, dlaczego największym zagrożeniem dla Ziemi jest jesteśmy my, ludzie

***

Czy w związku z tak dużymi opadami śniegu, których nie było od kilku lat, czekają nas niebawem podtopienia?

Pojawienie się powodzi jest zjawiskiem wieloczynnikowym. Trzeba wziąć pod uwagę szybkość schodzenia pokrywy śnieżnej, czyli jeżeli nagle nastąpi wzrost temperatury i nagłe ocieplenie, wówczas śnieg będzie bardzo szybko topniał. Wówczas rzeczywiście podtopienia będą się pojawiać. Musimy pamiętać, że ziemia jest zmrożona i woda nie będzie wsiąkać do gleby, będzie utrzymywać się na powierzchni, przez co powierzchniowo będzie spływać do różnego typu potoków, urządzeń melioracyjnych. Innym problemem jest to, co się teraz dzieje, czyli zalodzenie rzek w dolnym biegu, gdzie spływa duża ilość wody. Natrafia ona na pokrywy lodowe, które stanowią dość poważne zagrożenie. One korkują rzekę i powodują, że woda się spiętrza. Może to powodować podtopienia. Z drugiej strony, są również zagrożeniem dla hydrostruktury technicznej, m.in. dla mostów.

Jesteśmy wstanie określić, czy wiosną będziemy mieli podtopienia lub powódź?

Trudno określić, czy będziemy mieli do czynienia z powodzią. Trzeba się z taką możliwością liczyć. Powódź jest wezbraniem przynoszącym straty materialne w gospodarce człowieka. Natomiast wezbranie jest zjawiskiem całkowicie naturalnym, występującym w tego typu sytuacjach. Tak naprawdę to my nie dostosowaliśmy naszej infrastruktury do wezbrań. Odzwyczailiśmy się od tego, że zdarzają się wezbrania. Zabudowaliśmy naturalnie tereny zalewowe, stąd mamy problemy.

Nie przeocz

Mówi pan o wezbraniach. Czy to oznacza, że nie będziemy mieć suszy w tym roku?

Żeby nie było suszy, muszą być spełnione pewne warunki. Musi być równomiernie rozłożony sposób dystrybucji wody. Retencja naturalna. Woda musi mieć możliwość wsiąknięcia, zapełnienia zbiorników wód podziemnych, musi też gdzieś lokalizować się na powierzchni. Musi być także zasilanie odpowiednią ilością opadów w roku. Jeśli teraz ten śnieg, który się zgromadził, błyskawicznie spłynie do potoków, to będą wezbrania. Spokojne spływanie śniegu z gór czy naszych terenów na pewno będzie miało pozytywny wpływ na ten okres wiosenny, kiedy przyroda będzie zaopatrzona wodę. Prawda jest taka, że zabetonowaliśmy pół Polski, przestaliśmy myśleć o otaczającej nas przyrodzie i o tym, jak z nią współegzystować. Powinniśmy racjonalnie gospodarować wodą.

Zobacz koniecznie

To znaczy, że zgubiliśmy kontakt z przyrodą?

Tak. To konsekwencja ciągłej nieograniczonej eksploatacji zasobów Ziemi. Niestety, stwarzamy zagrożenie dla środowiska. Rozwój technologiczny spowodował, że jesteśmy wstanie dokonać szybko dużych zmian w środowisku, nie zawsze przemyślnych, które często obracają się przeciwko nam. Oczywiście, podobne zmiany następowały wcześniej, jednak miały mniejszy zakres i były wolniejsze. W sytuacji uruchomienia niepokojących zjawisk można było je zatrzymać. Łatwiej było się z takich decyzji wycofać. Obecnie, przy inwestycjach zakrojonych na szeroką skalę, zmiany środowiskowe są ogromne. Budowa sieci drogowej powoduje zmianę warunków wodnych, tworzenie stref bezodpływowych, przecina korytarze migracji zwierząt, a z drugiej strony, uruchamia to nowe ścieżki migracji roślin i zwierząt inwazyjnych (obcych).

Musisz to wiedzieć

Bądź na bieżąco i obserwuj

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera