Pozbawione tlenu ryby zdychały
Tysiące ryb zostało uwięzionych z powodu spuszczania wody z przepompowni na Jeziorze Żywieckim. Teren jest nierówny, nieprzygotowany, więc mnóstwo ryb zostało uwięzionych w niewielkich oczkach wodnych. Pozbawione tlenu szybko by padły.
- Nie było chwili do stracenia, szybka organizacja personalna, organizacja beczek do przenoszenia ryb i środka transportu, zgłoszenie do odpowiednich służb, żeby już kilkanaście minut później przystąpić do akcji. Strażnicy przetransportowali, ratując tysiące ryb: okoni, płoci, linów, karasi, kleni, boleni, jelców, jazi, uklei i szczupaczków - informuje Społeczna Straż Rybacka Powiatu Żywieckiego.
Wędkarze: problem wraca co roku
Wędkarze ze SSR Powiatu Żywieckiego podkreślają, że sytuacja jak bumerang wraca co roku. W ubiegłym roku SSR Żywiec również uczestniczyło w analogicznej akcji. Wtedy sprawa została zgłoszona, dostali informację, że teren będzie pogłębiony, aby sytuacja się nie powtórzyła.
Zobaczcie koniecznie
- Problem polega na tym, że woda jest spuszczana kilka razy dziennie z przepompowni, ryba wchodzi w ciąg nurtowy, następnie woda spływa do jeziora zostawiając "kałuże" i odcinając setki ryb, które giną w męczarniach z powodu braku tlenu. Nieuregulowanie tego odcinka powoduje ciągłe ubytki w rybostanie. Zastanawiam się, co czuje taka ryba dusząc się i umierając w cierpieniach? Kto na to zezwala i nie reaguje? - irytują się wędkarze ze SSR Powiatu Żywieckiego.
Strażnicy ratowali ryby przez kilka godzin
Tym razem w 99 procentach przypadków martwa była ukleja, inne gatunki strażnicy przetransportowali w bezpieczne miejsce pracując na kolanach przez blisko sześć godzin.
- Wszystkie kręgowce powinny być uważane za zdolne do odczuwania cierpienia w większym lub mniejszym stopniu, bez różnicy między zimno- i ciepłokrwistymi. Będziemy domagać się odpowiedzi na w/w pytania. Nie może być tak, że nie potrafimy uczyć się na błędach, zwłaszcza, iż sytuacja była znana i nikt nic w tej sprawie nie zrobił, skończyło się na pustych obietnicach - mówią wędkarze z SSR Powiatu Żywieckiego.
I dodają, że może należałoby zaproponować kilku urzędnikom włożenie... głowy pod wodę.
- Do momentu, gdy zabraknie im tlenu, aby mieli okazję poczuć na własnej skórze, że to nie są tylko ryby, które można traktować po macoszemu. To żywe istoty, które cierpią z powodu braku empatii i kompetencji pewnych osób - podkreślają wędkarze z SSR Powiatu Żywieckiego.
Nie przegapcie
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?