Funkcjonariusze śląskiej Straży Granicznej zatrzymali 26 nielegalnych uchodźców z Syrii
Prokuratura Rejonowa w Żywcu zajmuje się sprawą nielegalnych uchodźców, których w Bielsku-Białej zatrzymali śląscy pogranicznicy. Jak informują mundurowi Śląskiego Oddziału Straży Granicznej, zatrzymania imigrantów miały miejsce na trasie S1, uchodzącej za jedną z istotniejszych jeśli chodzi o nielegalny przemyt ludzi. Doszło do nich jednak w dosyć nietypowych okolicznościach.
Funkcjonariusze Straży Granicznej auta, którymi jak się później okazało byli przewożeni uchodźcy skontrolowali z powodu... nieprawidłowego parkowania na pasie awaryjnym "ekspresówki". - Były to samochód osobowy oraz bus - wskazują pogranicznicy, dodając, że to właśnie drugim z pojazdów jechali imigranci.
- Okazało się, że w busie znajduje się 26 nielegalnym migrantów - obywateli Syrii - informuje zespół prasowy Śląskiej Oddziału Straży Granicznej.
Zaangażowane w ich przewóz było też jednak auto osobowe. - Samochodem osobowym jechało trzech Gruzinów, "pilotując" busa - przekazują funkcjonariusze Straży Granicznej.
Uchodźcy trafili już na Słowację. To stamtąd dostali się do Polski
Jak wynika z ustaleń pograniczników, uchodźcy próbowali przez Polskę dostać się na zachód Europy. Na terytorium Polski, Syryjczycy znaleźli się przekraczając polsko-słowacką granicę. Tam zostali również przekazani.
- W ramach readmisji uproszczonej - tłumaczą mundurowi Śląskiego Oddziału Straży Granicznej.
Nie przeocz
Zobacz także
Zanim uchodźcy zostali odesłani na Słowację, usłyszeli oni zarzuty. - Obywatelom Syrii przedstawiono zarzuty o to, że wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami, nie posiadając dokumentów uprawniających ich do przekroczenia granicy państwowej, podróżując samochodem, przekroczyli granicę z Republiki Słowackiej do Polski - mówią członkowie zespołu prasowego śląskiej Straży Granicznej.
Funkcjonariusze przyznają, że wszyscy zatrzymani przyznali się do winy. - Poddali się też dobrowolnie karze w wymiarze 6 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na okres próby wynoszącym 2 lata - dodają mundurowi Śląskiego Oddziału Straży Granicznej.
Na tym sprawa się jednak nie kończy. Prowadzi ją wspomniana żywiecka prokuratura, która bada też wątek udziału w niej kierowcy busa i samochodu osobowego, które zatrzymali pogranicznicy.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?