Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uczelnie niepubliczne boją się, że nowa ustawa je wykończy

Katarzyna Piotrowiak
Studentki II roku pedagogiki kierunku wczesnoszkolnej resocjalizacji Śląskiej Wyższej Szkoły Zarządzania im. Gen. J. Ziętka
Studentki II roku pedagogiki kierunku wczesnoszkolnej resocjalizacji Śląskiej Wyższej Szkoły Zarządzania im. Gen. J. Ziętka fot. lucyna nenow
Rektorzy uczelni niepublicznych zrzeszeni w Polskim Związku Pracodawców Prywatnych Edukacji Lewiatan obawiają się, że jeśli znowelizowana ustawa o szkolnictwie wyższym wejdzie w życie, ich szkoły nie wytrzymają rywalizacji z uczelniami publicznymi.

Chodzi o niesprawiedliwe, ich zdaniem, podejście do przyznawania z budżetu państwa dotacji na stypendia. Rektorzy napisali w tej sprawie list do posłów.

Chodzi o to, że nowa ustawa zmniejsza pulę przeznaczoną na dopłaty do stypendiów naukowych, a zwiększa dotacje do stypendiów socjalnych. Tymczasem uczelnie prywatne mają prawo tylko do dotacji na stypendia naukowe.

Wprowadzając nowe przepisy, Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego wytrąci - jak twierdzą rektorzy uczelni niepublicznych - z ich rąk jeden z najważniejszych atutów, który do tej pory zachęcał do wybierania kierunków dziennych w uczelniach niepublicznych: możliwość nagradzania najlepszych studentów. By móc nadal wypłacać stypendia naukowe w przyzwoitej wysokości, szkoły niepubliczne będą musiały podnieść czesne. W sytuacji pogłębiającego się niżu demograficznego niewiele szkół wyższych pójdzie na takie ryzyko.

- Na obecnym etapie nie możemy już podwyższać czesnego, bo młodzi ludzie do nas nie przyjdą - mówi prof. Andrzej Barczak, rektor Śląskiej Wyższej Szkoły Zarządzania im. gen. Jerzego Ziętka w Katowicach.

W opinii prof. Tadeusza Pomianka, rektora Wyższej Szkoły Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie oraz prezesa PZPPE Lewiatan, poczynania ministerstwa to klasyczne socjalistyczne podejście: jak biedny, to dać mu pieniądze.

- Nie lepiej dać temu, kto biedny, ale dobrze się uczy? - pyta rektor.
Dlatego on i inni rektorzy uczestniczący w akcji domagają się finansowania sektora niepublicznego szkolnictwa wyższego, tak jak jest w przypadku niepublicznej oświaty.

- Nieważne, czy uczelnia jest publiczna, czy nie. Państwo powinno dotować tylko najlepsze - uważa prof. Pomianek.

Jego zdaniem pieniądze na finansowanie uczelni niepublicznych w budżecie są.
- Na szkoły policealne wydaje się rocznie ponad 800 mln zł. Lepiej będzie je przekazać na uczelnie niepubliczne - dodaje.
W śląskich uczelniach liczą na Lewiatana. - Nasze szkoły są traktowane zawsze gorzej od publicznych, zwłaszcza w kwestiach finansowych - mówi prof. Krzysztof Szaflarski, rektor Górnośląskiej Wyższej Szkoły Handlowej w Katowicach. - Może Lewiatan coś wywalczy?

Prof. Dariusz Rott z Rady Głównej Szkolnictwa Wyższego:
Uczelnie niepubliczne dążą do zrównania w sferze finansowej. Ktoś zapyta: A jakim prawem, skoro mieliście wspomagać szkolnictwo wyższe? Podział na dwa sektory, publiczny i niepubliczny, to obecnie spory problem. Nie tak łatwo będzie znaleźć rozwiązanie. Wyjściem mogłoby być wprowadzenie bonu studenckiego. Wtedy nieważne będzie, jaką uczelnię wybierze student, bo za nim pójdą pieniądze. Jak w oświacie.

Z dr Michałem Kaczmarczykiem, prorektorem ds. nauki w Wyższej Szkole Humanitas w Sosnowcu, rozmawia Katarzyna Piotrowiak

Jak wygląda finansowanie uczelni niepublicznej?
Z budżetu dostajemy pieniądze tylko na stypendia. Od 2005 r., czyli od wejścia w życie ustawy prawo o szkolnictwie wyższym, nie doczekaliśmy się przepisów, które miałyby regulować finansowanie uczelni niepublicznych. Utrzymujemy się więc z własnego budżetu, czyli z czesnego studentów.

Niektórzy uważają, że tak być powinno, skoro jest to prywatny biznes.
Uczelnia to nie sklep spożywczy - nie jest typowym biznesem. A żeby było ciekawiej, zgodnie z obowiązującym prawem, nie istnieją w Polsce uczelnie prywatne. Wszystkie szkoły wyższe, zarówno publiczne, jak i niepubliczne, działają na zasadach organizacji non-profit. Oznacza to, że przychody w całości są przeznaczane na działalność statutową. To, że uczelnie niepubliczne pobierają czesne, niczego w tej kwestii nie zmienia. Przecież szkoły publiczne także je pobierają.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!