Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uczelnie z woj. śląskiego chcą studentów z importu

Katarzyna Domagała
Skoro u nas studentów mało, trzeba ich szukać za granicą
Skoro u nas studentów mało, trzeba ich szukać za granicą Piotr Krzyżanowski/Polskapresse
W niedzielę pracownicy Uniwersytetu Śląskiego wrócili z Targów Edukacyjnych w Kijowie. Nie tylko się tam promowali, ale też rozmawiali z uczniami i prowadzili pokazowe lekcje języka polskiego. Jednym słowem - robili wszystko, by zachęcić młodych Ukraińców do studiowania w Katowicach, i to najlepiej na studiach dziennych aż do uzyskania dyplomu. Skąd ten pomysł?

Ściągnięcie studentów z zagranicy to jeden ze sposobów na zmniejszanie strat, jakie spowoduje niż demograficzny, który zaczyna dobijać się do drzwi naszych wyższych uczelni. A jest się czego bać, bo z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że w przyszłym roku osób w wieku od 19 do 24 lat - czyli potencjalnych studentów - będzie w całej Polsce o 100 tys. mniej.

W zeszłym roku akademickim w Śląskiem uczyło się ponad 181 tys. studentów (w całej Polsce było ich ok. 1, 8 mln). Rok wcześniej studiowało tu 187 tys., w 2008 r. 192 tys., a w 2007 r. 197 tys. osób. Nic więc dziwnego, że chcąc się ratować, emisariusze uczelni ruszyli w świat, głównie na wschód.

CZY ŚLĄSKIE UCZELNIE ZALEJE FALA STUDENTÓW Z INDII I CHIN?

- Zainteresowanie ukraińskich uczniów naszą uczelnią było ogromne - mówi Joanna Laskowska, kierownik biura rekrutacji studentów międzynarodowych na UŚ.

Jak dodaje, takie wyjazdy mają nie tyle zasypać dziurę demograficzną, ile przede wszystkim umiędzynarodowić uczelnię. Bo jak dodaje prof. Jerzy Rutkowski, prorektor ds. współpracy międzynarodowej Politechniki Śląskiej w Gliwicach, sami studenci z zagranicy nie będą w stanie załatać luki, którą stwarza niż demograficzny.

STUDENCI Z ZAGRANICY CHCĄ SIĘ UCZYĆ JĘZYKA POLSKIEGO

- Tak się nie uratujemy, bo studentów zagranicznych jest za mało - tłumaczy prof. Rutkowski. - Mimo to powinniśmy robić wszystko, by zachęcić ich do nauki na śląskich uczelniach. Jak wyjaśnia, liczba studentów z zagranicy świadczy o wysokim poziomie i prestiżu uczelni, która może się dzięki temu stać placówką międzynarodową.

Wiedzą o tym w prywatnej Wyższej Szkole Humanitas w Sosnowcu, która od dwóch lat przygotowuje specjalną ofertę studiów dla kandydatów zza wschodniej granicy. Obecnie w WSH studiuje 26 młodych ludzi z Ukrainy i Białorusi.

- W przyszłym roku zamierzamy uruchomić swoje biuro rekrutacyjne we Lwowie - zapowiada dr Michał Kaczmarczyk, prorektor WSH.

Uczelnie walczą też o polskich studentów. Tegoroczni maturzyści mogą być pewni, że wybierając kierunek i specjalizacje studiów, będą mogli przebierać do woli. Na Politechnice Częstochowskiej do obecnej oferty edukacyjnej dojdą cztery nowe kierunki studiów. Nowości szykuje też Uniwersytet Śląski, a wśród nich m.in. specjalność tłumaczenia z języka japońskiego, projektowanie rozrywki interaktywnej oraz lokalizację gier i oprogramowania. Bielska Akademia Techniczno-Humanistyczna już od trzech lat zapobiegliwie ściąga studentów. Otworzyła trzy nowe kierunki: ratownictwo medyczne, transport i budownictwo. Efekt? W tym roku ma o 200 studentów dziennych więcej niż rok wcześniej.

Sposób na niż

Z próżnego i Salomon nie naleje - podkreśla prof. Jerzy Rutkowski, prodziekan ds. współpracy międzynarodowej Politechniki Śląskiej:
Nie ma szans na to, by skutki niżu nie dotknęły śląskich uczelni. Można je tylko zminimalizować. Trzeba pamiętać, że to problem powszechny. Musimy robić wszystko, by studenci z całej Polski wybrali specjalność i kierunek dostępny właśnie na naszej uczelni. A co za tym idzie - uczelnie musimy intensywnie promować.

Czy niż demograficzny doprowadzi do upadku małych uczelni?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!