Upadłość z sukcesem

Decyzja sądu o zakończeniu postępowania upadłościowego jest prawomocna i firma znów wychodzi na prostą. A jeszcze niedawno groziła jej wyprzedaż.
Dziś sytuacja jest o niebo lepsza. Syndyk spłacił wierzycieli przedsiębiorstwa, pracownicy dostali podwyżki wiosną ub. roku po 100 zł a jesienią ? średnio 500 zł.

Znalazły się również pieniądze na inwestycje. Na remonty i modernizacje kotłowni, wymianę sieci w latach 2004-2007 wydano 65 mln zł. Wdrożony w firmie program naprawczy przyniósł efekt i trwające cztery lata postępowanie upadłościowe zakończyło się sukcesem.
To precedens w polskiej gospodarce. Co więcej, spółka w upadłości wpłaciła do budżetu państwa prawie 1,7 mln zł z zysku netto (za okres od 31 października 2006 r. do 30 kwietnia 2007 r.).

Katowicki PEC jest największym na Śląsku dystrybutorem ciepła i szóstym co do wielkości przedsiębiorstwem tego typu na polskim rynku ciepłowniczym. Obsługuje odbiorców w Katowicach, Mysłowicach, Siemianowicach Śląskich, Świętochłowicach i części Chorzowa.
Problemy finansowe rozpoczęły się, kiedy w 1994 roku przedsiębiorstwo zaciągnęło pożyczkę w Międzynarodowym Banku Odbudowy i Rozwoju na modernizację węzłów cieplnych. Liczono na koniunkturę i szybki zysk. Z kalkulacjami ekonomicznymi wygrała ekologia. W drugiej połowie lat 90. zmniejszył się popyt na ciepło, spadła jego sprzedaż i firmie nie udało się osiągnąć zakładanego zysku, z którego zamierzała spłacić kredyt.

Tuż przed planowaną sprzedażą firmy w ub. roku minister skarbu państwa przekazał spółce Energetyka Południe (obecnie Tauron Polska Energia) 85 proc. akcji PEC Katowice. Kłopoty się skończyły, bo Energetyka Południe wpłaciła na konto PEC 150 mln zł. Organy spółki odzyskują pełnię swoich uprawnień. Rada Nadzorcza ogłosiła konkurs na członków zarządu. Rozmowy kwalifikacyjne z kandydatami odbędą się na początku czerwca.