Urzędnicy w Katowicach już dostali podwyżki. Na podniesienie płac w Częstochowie i Raciborzu wciąż czekają

Powody do zadowolenia mają pracownicy sektora samorządowego w Katowicach, których wynagrodzenie z dniem 1 listopada wzrosło o 1 tys. zł brutto. Wcześniej systematyczny wzrost płac w miejskich instytucjach samorządowych został zagwarantowany w porozumieniu podpisanym przez „Solidarność” i inne organizacje związkowe z prezydentem Katowic w 2018 roku.

– Są to największe podwyżki, jakie kiedykolwiek otrzymali pracownicy jednostek podległych katowickiemu samorządowi. Na tę chwilę jesteśmy zadowoleni, ale trzeba pamiętać, że inflacja rośnie z miesiąca na miesiąc, a zarobki w instytucjach samorządowych nie są zbyt wysokie - stwierdził Stefan Jendrysczyk, przewodniczący Międzyzakładowej Komisji Koordynacyjnej NSZZ „Solidarność” Pracowników Samorządowych w Katowicach.

Prezydent Katowic przyznał, że miasto boryka się z problemem dużej rotacji pracowników i trudnościami w zapełnieniu wakatów, dlatego podwyżka płac została podyktowana chęcią dopasowania wynagrodzeń w podległych mu jednostkach do aktualnych wymogów rynkowych.

Podwyżkami objęci zostali m.in. pracownicy Urzędu Miasta w Katowicach, Miejskiej Biblioteki Publicznej, Straży Miejskiej, Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, Miejskiego Zarządu Ulic i Mostów, domów pomocy społecznej „Zacisze” i „Przystań”, Zakładu Zieleni Miejskiej oraz Instytucji Kultury im. Krystyny Bochenek. W sumie w jednostkach podległych UM w Katowicach zatrudnionych jest kilka tysięcy osób.

- Mimo wszystkich trudności w projekcie budżetu na 2023 r. przeznaczyłem kwotę prawie 29 mln zł na regulacje płac w urzędzie miasta i jednostkach podległych - napisał prezydent Częstochowy Krzysztof Matyjaszczyk w liście skierowanym do podwładnych.

Regulacja w Częstochowie dotyczy 4,1 tys. osób, m.in. urzędników zatrudnionych bezpośrednio w magistracie, a ponadto pracowników miejskich jednostek, zakładów podległych samorządowi i placówek kultury. Na podwyżki mogą więc liczyć pracownicy administracyjni i obsługi w szkołach, miejskich jednostkach pomocy i opieki społecznej, a także w Częstochowskim Centrum Świadczeń, Powiatowym Urzędzie Pracy, straży miejskiej, MOSiR-ze, Miejskim Zarządzie Dróg, Centrum Usług Komunalnych, teatrze, filharmonii, Miejskiej Galerii Sztuki, Muzeum Częstochowskim, OPK „Gaude Mater", Bibliotece Publicznej i Miejskim Domu Kultury.

Jak stwierdził prezydent Częstochowy, jeśliby pieniądze przeznaczone na zwiększenie miejskiego funduszu płac podzielić równo między wszystkich, którzy mają podlegać regulacji płac w częstochowskim samorządzie, wyszłoby po mniej więcej 583 zł miesięcznie. Ale to oczywiście nie jest kwota, którą pracownicy otrzymają, bo od tego trzeba odjąć obciążenia ponoszone przez pracodawcę.

W Raciborzu i pow. raciborskim jeszcze w ostatnich tygodniach trwały apele dotyczące wspomnianych podwyżek. „1 tys. zł i to jako minimum" - o taki wzrost wynagrodzenia zabiegają tam urzędnicy i pracownicy miejskich jednostek.

Wymowny w tej sprawie jest fakt, że już na początku roku Komisja Zakładowa Ogólnopolskiego Związku Zawodowego „Inicjatywa Pracownicza” przy Starostwie Powiatowym w Raciborzu przedstawiła zarządowi żądania płacowe na poziomie 700 zł brutto. A inflacja w tamtym czasie dopiero zaczynała szybować w górę.

Na razie jedynym pewnym punktem jest to, że osoby zarabiające według najniższej krajowej mogą liczyć na ustawową podwyżkę od 1 stycznia.