W Pszowie, w prywatnym stawie po byłej cegielni utonął 35-letni mężczyzna. Wszedł do wody i już się nie wynurzył. Był pod wpływem alkoholu
W stawie "Szachta", będącym pozostałością po dawnej pszowskiej cegielni utonął mężczyzna, który postanowił zażywać w nim kąpieli. Dramat rozegrał się na oczach grupy kilkunastoletnich świadków, którzy widzieli, jak mężczyzna wskakuje do wody, pokonuje kolejne metry i wraca z powrotem. W pewnym momencie jednak, po kolejnym zanurzeniu się pod powierzchnią wody, już się nie wynurzył. Wówczas rozpoczęła się akcja ratunkowa.
- Otrzymaliśmy zgłoszenie dotyczące tonącego mężczyzny w stawie szachta, w Pszowie, przy ul. Pszowskiej - mówi bryg. Jacek Filas, oficer prasowy KP PSP w Wodzisławiu Śląskim, który dodaje, że na miejscu interweniowało pięć zastępów wodzisławskiej straży pożarnej.
Do topielca zadysponowano także Specjalistyczną Grupę Ratownictwa Wodno-Nurkowego z Bytomia. Tę jednak zawrócono z trasy. Powodem było wyciągnięcie z wody mężczyzny. Po przetransportowaniu go łódką na brzeg, przekazano go zespołowi ratownictwa medycznego. Ten natomiast odstąpił od jego reanimacji. Wówczas bowiem mężczyzna już nie żył.
Na miejscu, oprócz strażaków i ratowników medycznych, interweniowała także policja, w tym grupa dochodzeniowo-śledcza. Ta obecnie stara się odpowiedzieć na pytanie, w jakich okolicznościach doszło do tragedii. W sprawie są już pierwsze ustalenia.
- Śledczym udało się ustalić, że ofiarą jest 35-letni mieszkaniec powiatu wodzisławskiego - mówi asp. szt. Małgorzata Koniarska, oficer prasowa KPP w Wodzisławiu Śląskim, która dodaje, iż mężczyzna miał zlekceważyć stojący przed stawem znak mówiący o zakazie kąpieli w tym miejscu.
To nie pierwsze utonięcie w regionie tego lata
Do śmierci 35-latka prawdopodobnie przyczynił się także alkohol. Śledczy ustalili bowiem również, że mężczyzna w chwili, gdy wchodził do wody był nietrzeźwy.
35-latek jest drugą ofiarą wypoczynku nad wodą w okolicach Wodzisławia w tym roku. Niespełna trzy miesiące temu, w połowie maja, w Balatonie w Wodzisławiu Śląskim utonął inny mieszkaniec powiatu wodzisławskiego, 37-letni mężczyzna.
Scenariusz tragedii był bardzo podobny. Włącznie z tym, że mężczyzna był pod wpływem alkoholu. 37-latek także miał zanurzyć się w wodzie i już spod niej nie wypłynąć. Również mimo wszczętej akcji ratunkowej, życia mężczyzny nie udało się uratować.
Nie przeocz
Zobacz także
Musisz to wiedzieć
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?